Z cyklu najgłupsi przestępcy...

Trzech zamaskowanych rabusiów uzbrojonych w siekiery wkroczyło niedawno do serwującej głównie pączki jadłodajni Dunkin Donuts w miejscowości Cape Cod, w stanie Massachusetts. Jeden z nich zauważył papierową torbę wystającą z torebki jednej z pracownic - co miało być najprawdopodobniej utargiem z całego dnia...

Trzech zamaskowanych rabusiów uzbrojonych w siekiery wkroczyło niedawno do serwującej głównie pączki jadłodajni Dunkin Donuts w miejscowości Cape Cod, w stanie Massachusetts. Jeden z nich zauważył papierową torbę wystającą z torebki jednej z pracownic - co miało być najprawdopodobniej utargiem z całego dnia...

Trzech zamaskowanych rabusiów uzbrojonych w siekiery wkroczyło niedawno do serwującej głównie pączki jadłodajni Dunkin' Donuts w miejscowości Cape Cod, w stanie Massachusetts. Jeden z nich zauważył papierową torbę wystającą z torebki jednej z pracownic - co miało być najprawdopodobniej utargiem z całego dnia...

Okazało się jednak inaczej. Pracownica oczywiście pod groźbą użycia siekiery wydała napastnikom torebkę, a ci nie sprawdzając jej zawartości oddalili się w nieznanym kierunku. Nie przewidzieli oni, że pracownica ta po prostu skorzystała ze starego amerykańskiego zwyczaju - zniżki dla pracowników - i w torebce znajdowało się po prostu kilka pączków.

Reklama

Napastnicy zostali nagrani przez monitoring zainstalowany na miejscu zdarzenia i szybko trafili w ręce policji. Mimo takiego marnego łupu trójka geniuszy zbrodni - 19-letni Nicholas Mercurio, 21-letni Lukas Peterson oraz 20-letni Charles Iliffe odpowiedzą za napad z bronią w ręku za co grozi im wiele lat więzienia.

Ciekawi jesteśmy czy pączki były tego warte.

Swoją drogą - Dunkin' Donuts może teraz wykorzystać to zdarzenie w reklamie - z hasłem reklamowym "niektórzy są w stanie zrobić wszystko dla naszych pączków" ;)

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy