Za Plutonem istnieją dwie planety?

Pomysł na planetę X, która ma krążyć wokół Słońca jeszcze gdzieś za Plutonem, nie jest niczym nowym, jednak nigdy nie udało się potwierdzić jej obecności. Najnowsza analiza tak zwanych ekstremalnych obiektów transneptunowych (ETNO) wskazuje, że może istnieć nie tylko planeta X, lecz także planeta Y.

Pomysł na planetę X, która ma krążyć wokół Słońca jeszcze gdzieś za Plutonem, nie jest niczym nowym, jednak nigdy nie udało się potwierdzić jej obecności. Najnowsza analiza tak zwanych ekstremalnych obiektów transneptunowych (ETNO) wskazuje, że może istnieć nie tylko planeta X, lecz także planeta Y.

Pomysł na planetę X, która ma krążyć wokół Słońca jeszcze gdzieś za Plutonem, nie jest niczym nowym, jednak nigdy nie udało się potwierdzić jej obecności. Najnowsza analiza tak zwanych ekstremalnych obiektów transneptunowych (ETNO) wskazuje, że może istnieć nie tylko planeta X, lecz także planeta Y.

W ramach badań tych przeanalizowano dokładnie orbity znanych nam obiektów takich jak karłowata planeta Sedna, której po eliptycznej orbicie obiega Słońce. Orbity takich obiektów powinny spełniać określone właściwości takie jak chociażby nachylenie względem płaszczyzny Układu Słonecznego, które powinno oscylować w okolicach 0 stopni.

Reklama

W przypadku 13 obiektów tak jednak nie jest, co sugeruje, że działają na nie pewne siły - dokładniej rzecz biorąc grawitacja obiektów, które obecnie ukrywają się przed naszym wzrokiem.

Najbardziej prawdopodobne obecnie wydaje się istnienie co najmniej dwóch nieznanych planet znajdujących się dalej od Słońca niż Pluton, prawdopodobne jest jednak, że obiektów tych może być więcej. Prawdopodobnie są one bardziej masywne do Ziemi, a znajdują się w odległości przynajmniej 200 jednostek astronomicznych od Słońca.

Wcześniej, analizując orbity obiektu zwanego jako 2012 VP113 i Sedny - a więc dwóch przedstawicieli wewnętrznego obłoku Oorta - naukowcy ustalili, że w odległości około 250 jednostek astronomicznych od Słońca musi znajdować się jeden obiekt około 10-krotnie bardziej masywny od Ziemi, który zaburza orbity innych, mniejszych ciał niebieskich.

Jeśli wyniki tych badań uda się potwierdzić przy użyciu innych metod to będziemy mieli prawdziwą astronomiczną sensację.

Źródło: , Zdj.: By ESO (http://www.eso.org/public/images/eso0638a/) [],

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama