Zabójcza substancja opublikowana w tajemnicy

Dwójce naukowców z kalifornijskiego Departamentu Zdrowia Publicznego udało się ostatnio odkryć pierwszą nową formę jadu kiełbasianego od 40 lat. Jako, że jest to jedna z najbardziej zabójczych substancji świata inni naukowcy przystali na bezprecedensowy wyjątek - wyniki badań opublikowano bez najważniejszych szczegółów.

Dwójce naukowców z kalifornijskiego Departamentu Zdrowia Publicznego udało się ostatnio odkryć pierwszą nową formę jadu kiełbasianego od 40 lat. Jako, że jest to jedna z najbardziej zabójczych substancji świata inni naukowcy przystali na bezprecedensowy wyjątek - wyniki badań opublikowano bez najważniejszych szczegółów.

Dwójce naukowców z kalifornijskiego Departamentu Zdrowia Publicznego udało się ostatnio odkryć pierwszą nową formę jadu kiełbasianego od 40 lat. Jako, że jest to jedna z najbardziej zabójczych substancji świata inni naukowcy przystali na bezprecedensowy wyjątek - wyniki badań opublikowano bez najważniejszych szczegółów.

Jad kiełbasiany zwany także botuliną lub toksyną botulinową jest wytwarzany przez beztlenowe bakterie Clostridum botulinum, a zaledwie kilka mikrogramów na kilogram masy ciała wystarczy aby doprowadzić do trwałego paraliżu, a nawet śmierci dorosłego człowieka (toksyna ta działa łącząc się na stałe z płytką nerwowo-mięśniową powodując skurcz mięśnia). Obecnie jest ona klasyfikowana jako broń biologiczna, a w przeszłości wiele armii pracowało nad wykorzystaniem jej w walce. W latach 90. próbowała jej nawet użyć w Tokio sekta Aum Shinrikyo (Najwyższa Prawda) - na szczęście bez powodzenia - do produkcji jadu kiełbasianego użyła ona niewłaściwego szczepu bakterii przez co trucizna okazała się zbyt słaba.

Reklama

Dziś wyróżnia się kilka form tej toksyny oznaczonych literami od A do G - przy czym wszystkie zostały odkryte już dawno temu wobec czego znane są lekarzom przeciwciała służące jako odtrutka. I tu pojawia się problem, bo na jej nowo odkrytą formę żadne lekarstwo nie jest jeszcze znane.

Dlatego pozwolono dwójce amerykańskich naukowców na opublikowanie artykułów opisujących odkrycie w magazynie naukowym The Journal of Infectious Diseases z pominięciem szczegółów dotyczących tworzenia nowego rodzaju toksyny. Zrobiono tak oczywiście z obawy przed tym, że zostanie ona odtworzona i wykorzystana przez jakieś ugrupowanie terrorystyczne.

Redaktorzy magazynu zgodzili się na publikację przy zastrzeżeniu, że artykuły zostaną uzupełnione o brakujące elementy gdy tylko opracowana zostanie odpowiednia antytoksyna.

W roku 2011 głośno było o podobnym przypadku . Był to zupełnie nowy szczep ptasiej grypy - bardzo zaraźliwy i bardzo zabójczy. Wtedy też, po dość długich debatach udało się podjąć decyzję o opublikowaniu wyników badań z, podobnie jak w tym przypadku, wyciętą częścią dotyczącą produkcji zabójczego patogenu.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy