Zagadka tajemniczej "chmury" na Marsie

Mars stał się oczkiem w głowie astronomów, a to za sprawą zakrojonych na szeroką skalę przygotowań do misji załogowych na tę planetę. Pomimo wysłanych tam wielu satelitów, sond badawczych i łazików, bezustannie eksplorujących jego powierzchnię od ponad 10 lat...

Mars stał się oczkiem w głowie astronomów, a to za sprawą zakrojonych na szeroką skalę przygotowań do misji załogowych na tę planetę. Pomimo wysłanych tam wielu satelitów, sond badawczych i łazików, bezustannie eksplorujących jego powierzchnię od ponad 10 lat...

Mars stał się oczkiem w głowie astronomów, a to za sprawą zakrojonych na szeroką skalę przygotowań do misji załogowych na tę planetę. Pomimo wysłanych tam wielu satelitów, sond badawczych i łazików, bezustannie eksplorujących jego powierzchnię od ponad 10 lat, wciąż skrywa on przed nami mnóstwo tajemnic.

W marcu 2012 roku astronomom-amatorom udało się dostrzec dziwną strukturę, która wznosiła się na 200 kilometrów ponad powierzchnię okolic południowego bieguna Marsa, a dokładnie obszarem Terra Cymerii.

Wyglądało to jak chmura, jednak na Czerwonej Planecie one nie występują, a już na pewno nie na takiej wysokości. Zjawisko można było obserwować przez 11 dni, po czym zanikło.

Reklama

W trakcie badań ustalono, że obiekt unosił się na wysokości około 200 kilometrów, miał 500-800 kilometrów szerokości i nie zmieniał swojego kształtu. Podobne zjawisko wystąpiło miesiąc później.

Specjaliści z NASA i ESA przeprowadzili śledztwo w tej sprawie. Przeszukali oni archiwalne zdjęcia Marsa, pod kątem występowania tego zjawiska. Udało im się znaleźć kilka fotografii wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a, na których widoczny jest ten tajemniczy obiekt.

Niestety, wciąż nie ustalono, czym dokładnie jest to zjawisko, jednak naukowcy skłaniają się ku tezie, że mogą to być olbrzymie chmury zmrożonej wody, dwutlenku węgla bądź też zorze polarne o jasności niespotykanej na Ziemi.

Więcej światła na tę fascynującą zagadkę ma rzucić sonda ExoMars Trace Gas Orbiter (TGO), która będzie wspólnym dziełem Europejskiej i Rosyjskiej Agencji Kosmicznej. Sonda dotrzeć ma do Marsa jesienią 2016 roku i przeprowadzić wnikliwe badania szczątkowej atmosfery tej planety. 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy