Zagrożenie dla lasów deszczowych

Miliardy drzew, które wymarły podczas rekordowej suszy w Amazonii w 2010 roku, są dużym zmartwieniem dla ekologów. Powinny jednak martwić nas wszystkich, bo naukowcy sądzą, że niedługo lasy deszczowe mogą przekroczyć punkt krytyczny i zamiast pochłaniać CO2 - mogą zacząć produkować ten niebezpieczny dla środowiska związek chemiczny.

Miliardy drzew, które wymarły podczas rekordowej suszy w Amazonii w 2010 roku, są dużym zmartwieniem dla ekologów. Powinny jednak martwić nas wszystkich, bo naukowcy sądzą, że niedługo lasy deszczowe mogą przekroczyć punkt krytyczny i zamiast pochłaniać CO2 - mogą zacząć produkować ten niebezpieczny dla środowiska związek chemiczny.

Miliardy drzew, które wymarły podczas rekordowej suszy w Amazonii w 2010 roku, są dużym zmartwieniem dla ekologów. Powinny jednak martwić nas wszystkich, bo naukowcy sądzą, że niedługo lasy deszczowe mogą przekroczyć punkt krytyczny i zamiast pochłaniać CO2 - mogą zacząć produkować ten niebezpieczny dla środowiska związek chemiczny.

Lasy deszczowe Amazonii pochłaniają blisko 1/4 dwutlenku węgla z atmosfery, będąc istotnym ogniwem w całym ziemskim ekosystemie. Naukowcy obawiają się jednak o ich los po gigantycznych suszach jakie miały tam miejsce w 2005 i w 2010 roku - przy czym każdą z nich określano jako "suszę stulecia".

Reklama

Aby monitorować te lasy naukowcy posługują się zaawansowanym systemem - na terenie całej dżungli mają oni 126 jednohektarowych stref, w których każde pojedyncze drzewo jest oznaczone i obserwowane. W 2005 roku policzyli oni ile drzew padło i zaczęło gnić - tym samym rozpoczynając produkcję CO2. W połączeniu z mniejszą absorpcją dwutlenku węgla przez drzewa z ograniczonym dostępem wody - okazało się, że las pochłonął 1.5 miliarda ton dwutlenku węgla mniej niż w normalnym roku.

Stosując te samy zasady do zeszłorocznej suszy - badacze obliczyli, że las nie pochłonął przez nią aż 8.5 miliarda ton CO2. To więcej niż produkcja tego związku przez największych trucicieli środowiska - Chiny - która wynosiła w 2009 roku 7.7 miliarda ton.

Dodatkowo obliczenia te nie biorą pod uwagę zdarzeń takich jak pożary lasów, które dodatkowo zwiększają emisję dwutlenku węgla.

Naukowcy obawiają się teraz efektu łańcuchowego jaki może to spowodować. Zmiany klimatu mogą bowiem doprowadzić do jeszcze większych i częstszych susz w rejonie Amazonii, co z kolei doprowadzi do śmierci kolejnych drzew i dalej już z górki. Teraz zbierają oni pół miliona funtów na wyprawę do dżungli, aby przeprowadzić nowe obliczenia.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy