Zalał siedzibę partii 3 tonami ekskrementów

Niezadowoleni z pracy polityków obywatele, czasem potrafią wpaść na naprawdę bardzo dziwne pomysły wyrażenia swojej frustracji i rozładowania negatywnych emocji. Pewien mieszkaniec Mołdawii najpierw wjechał polewaczką w fasadę...

Niezadowoleni z pracy polityków obywatele, czasem potrafią wpaść na naprawdę bardzo dziwne pomysły wyrażenia swojej frustracji i rozładowania negatywnych emocji. Pewien mieszkaniec Mołdawii najpierw wjechał polewaczką w fasadę...

Niezadowoleni z pracy polityków obywatele, czasem potrafią wpaść na naprawdę bardzo dziwne pomysły wyrażenia swojej frustracji i rozładowania negatywnych emocji.

Pewien mieszkaniec Mołdawii najpierw wjechał polewaczką w fasadę Liberalno-Demokratycznej Partii Mołdawii (PLDM), a później zalał do niej wejście i jej wnętrze prawie trzema tonami ekskrementów.

Pomimo faktu, że jego pomysł był naprawdę niepoważny, to gdyby więcej obywateli, na przykład w naszym kraju, wzięło przykład z tego Mołdawianina, z pewnością politycy chociaż trochę ogarnęliby się i skupili na kraju oraz obywatelach, a nie własnych interesach.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy