Zamieszki roznoszą się jak wirusy
Pomysły rozprzestrzeniają się jak wirusy - nie jest to myśl nowa, od czasu Samolubnego genu Richarda Dawkinsa została ona dość dobrze zbadana. Nowe badania wskazują, że do zamieszek ulicznych można stosować modele używane w epidemiologii do rozprzestrzeniania się wirusów.
Pomysły rozprzestrzeniają się jak wirusy - nie jest to myśl nowa, od czasu Samolubnego genu Richarda Dawkinsa została ona dość dobrze zbadana. Nowe badania wskazują, że do zamieszek ulicznych można stosować modele używane w epidemiologii do rozprzestrzeniania się wirusów.
Francuscy naukowcy do badań wykorzystali zamieszki, jakie przetoczyły się przez ich kraj w roku 2005. Rozpoczęły się one na biednych przedmieściach Paryża, by w ciągu paru tygodni rozprzestrzenić się po całym kraju - a działo się to mimo tego, że sami ich uczestnicy się nie przemieszczali.
Wykorzystując policyjne dane, badacze ci byli w stanie dowieść, że do zamieszek - po delikatnej modyfikacji o czynnik socjologiczny - można skutecznie stosować model dotyczący rozprzestrzeniania sie wirusów. A analiza danych poprzez ten model pozwoliła wskazać jak istotną rolę w propagacji zamieszek pełni sama geografia, i to niezależnie od faktu, że dziś, poprzez internet i media społecznościowe przepływ informacji wcale geograficznie ograniczony nie jest. Po prostu trudniej wciągnąć w zamieszki geograficznie oddalone, odizolowane skupiska ludzi.
Ciekawe będzie zastosowanie tego modelu do zamieszek, które dopiero będą się odbywały - będzie można w ten sposób sprawdzić czy stosując metody podobne, jak do walki z wirusami, da się ograniczyć rozprzestrzenianie myśli i czynów.
Źródło: , Zdj.: PD