Nowy odcinek "Awantury o kasę". Kto zagra va banque i zgarnie nagrodę?
"Awantura o kasę" wraca z drugim odcinkiem, który trzyma w napięciu do samego końca. Niespodziewane zwroty akcji, nowe zespoły oraz rekordowe stawki budują atmosferę prawdziwej rozgrywki, w której liczy się nie tylko wiedza, ale i zimna krew. To świetna okazja dla widzów, by przeżyć emocjonujący teleturniej i wzbogacić się o nowe ciekawostki.

Po pierwszym odcinku "Awantury o kasę" pomyślałem, że gdyby ktoś wynalazł urządzenie, które z emocji uczestników wytwarza energię elektryczną, to dałoby się zasilić chyba całą Polskę.
Teraz przyszedł czas na odcinek 2. A w nim tradycyjnie już zobaczymy 3 drużyny, w każdej po 4 graczy. Niebiescy to nauczyciele z Bogatyni i emerytowany policjant, zieloni to handlowcy i mama kapitana, zaś w drużynie żółtych mamy grupę przyjaciółek informatyczek.
W loży mistrzów zaszły, jak dobrze pamiętacie, duże zmiany. Poprzedni musieli oddać pałeczkę studentom prawa, którzy brawurowo zgarnęli zwycięstwo. Na koncie zgromadzili 24 600 złotych. Jednak na koniec musieli wykupić zawodnika, który kosztował ich 4600 złotych. Finalnie zostało 20 tysięcy złotych, co i tak jest imponującą sumą.
Jak przypomniał Krzysztof Ibisz zwycięstwo zapewniło im... łóżko Szekspira, a dokładnie pytanie: "Co William Szekspir zapisał w testamencie swojej żonie?". Do wyboru mieli: rękopisy, teatr "Globe", łóżko i złoty sygnet z herbem. Znacie odpowiedź?
Jeśli nie, to zdradzę wam: łóżko, jako symbol przywiązania.
Sport, historia czy wędkarstwo. Jak uczestnicy poradzą sobie w pierwszej rundzie?
Pierwsza runda to prawdziwy miks awantury o kasę i ostrożności, drużyny walczyły dzielnie momentami stawiają wszystko na jedną kartę i dało się słyszeć znane wszystkim widzom "va banque". Ale niech nie zwiodą was na pozór proste pytania. Niektóre potrafią być podchwytliwe, o czym jedna z drużyn dotkliwie się przekonała.
Jednak chyba największym zaskoczeniem tej rundy nie są kwoty, ile symboliczny, ale niezwykle uroczy i słodki (dosłownie) upominek, który jedna z uczestniczek przygotowała dla Krzysztofa Ibisza.
Kto zasiądzie w loży mistrzów?
Cóż, nie będę zdradzał, która z drużyn zmierzy się z mistrzami, to musicie zobaczyć sami włączając "Awanturę o kasę" w niedzielę o 17.30 na Polsacie. Zdradzę wam jednak, że pojedynek nie będzie łatwy, bo mistrzowie (a zwłaszcza kapitan Marceli) udowodnili, że potrafią licytować i udzielać trafnych odpowiedzi, sugerując się niekiedy przeczuciem. A teraz mają do tego 27 700 złotych i ogromną motywację.
Finał to zawsze kulminacja emocji - z jednej strony drużyna, która idzie jak burza, z drugiej ta, która ryzykuje wszystko w jednej rozgrywce. To nie tylko świetna zabawa, ale też okazja, by przy okazji poszerzyć swoje horyzonty. A jeśli po takim widowisku masz ochotę na jeszcze więcej wiedzy, zajrzyj na Geekweeka - tam znajdziesz świeże historie ze świata nauki i technologii.