Znamy wnętrze PlayStation Vita

Sony ogłosiło właśnie oficjalnie specyfikacje swojej nadchodzącej przenośnej konsolki będącej następcą PlayStation Portable - PS Vita. I można powiedzieć, że Sony zrobiło w tym przypadku jedyną słuszną rzecz (jeśli Vita ma powalczyć ze smartfonami) - wsadziło do środka bardzo mocne bebechy.

Sony ogłosiło właśnie oficjalnie specyfikacje swojej nadchodzącej przenośnej konsolki będącej następcą PlayStation Portable - PS Vita. I można powiedzieć, że Sony zrobiło w tym przypadku jedyną słuszną rzecz (jeśli Vita ma powalczyć ze smartfonami) - wsadziło do środka bardzo mocne bebechy.

Sercem konsolki będą cztery rdzenie Cortex A9 oraz grafika PowerVR SGX543MP4+. Ekran jest taki sam jaki można było zauważyć w modelu testowym na targach E3 - 5-calowy, dotykowy OLED z funkcją multi-touch i rozdzielczością 960 na 544 piksele. Oprócz tego posiadała ona będzie 512MB pamięci RAM oraz 128 oddzielnej VRAM dla rdzenia graficznego.

Sony wyposaża też PS Vita w dwie kamerki zdolne kręcić wideo w rodzielczości VGA (640 na 480 pikseli) przy 60 klatkach na sekundę.

Jeśli chodzi o łączność to znajdziemy w konsoli WiFi, Bluetooth 2.1 z EDR oraz opcjonalnie 3G (będzie dostępne w droższym modelu), a także porty na karty z grami, karty pamięci i kartę SIM (w wersji 3G) oraz wielozadaniowy port USB i jack do podłączenia słuchawek.

PS Vita będzie posiadała też funkcję bardzo podobną do tej, którą można znaleźć w Nintendo 3DS, i która nosi nazwę Streetpass. Ma ona pozwolić na wymianę informacji między użytkownikami PS Vita nawet wtedy gdy sama konsola będzie w stanie uśpienia.

Tryb Party ma być analogiczny do tego co możemy znaleźć chociażby w Xbox Live i ma umożliwiać na prowadzenie chatu głosowego nawet pomiędzy różnymi grami. LiveArea ma być z kolei dynamicznym, kontekstowym boxem, w którym będą pojawiały się wiadomości na przykład o najnowszym DLC do pobrania. Analogicznie będzie działało pole Activity - z tym, że ono ma informować o ostatniej aktywności naszych znajomych.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas