Znicz olimpijski dotarł na ISS

Po udanym wystrzeleniu z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie statek Sojuz TMA-11M dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a astronauci Michaił Tiurin (dowódca, Rosja), Richard Mastracchio (inżynier pokładowy, USA) oraz Koichi Wakata (inżynier pokładowy, Japonia) mają przekazać olimpijski znicz kolegom znajdującym się już na pokładzie stacji aby ci odwiedzili z nim przestrzeń kosmiczną.

Po udanym wystrzeleniu z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie statek Sojuz TMA-11M dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a astronauci Michaił Tiurin (dowódca, Rosja), Richard Mastracchio (inżynier pokładowy, USA) oraz Koichi Wakata (inżynier pokładowy, Japonia) mają przekazać olimpijski znicz kolegom znajdującym się już na pokładzie stacji aby ci odwiedzili z nim przestrzeń kosmiczną.

Po udanym wystrzeleniu z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie statek Sojuz TMA-11M dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a astronauci Michaił Tiurin (dowódca, Rosja), Richard Mastracchio (inżynier pokładowy, USA) oraz Koichi Wakata (inżynier pokładowy, Japonia) mają przekazać olimpijski znicz kolegom znajdującym się już na pokładzie stacji aby ci odwiedzili z nim przestrzeń kosmiczną.

Już w najbliższą niedzielę znicz otrzymać mają od nich Oleg Kotow oraz Siergiej Riazanski, którzy odbyć mają z symbolem olimpijskiego ognia odbyć spacer kosmiczny. Sam ogień ze względów bezpieczeństwa musiał pozostać na Ziemi - w zamkniętej przestrzeni stacji kosmicznej otwarty płomień jak i tlenek węgla mogłyby być zabójcze.

Reklama

Jeszcze nigdy znicz olimpijski nie był w przestrzeni kosmicznej dlatego aby zapobiec jego zgubieniu podczas spaceru będzie on na stałe przymocowany do kombinezonu jednego z astronautów.

Choć sama akcja bardzo ciekawa to należy pamiętać, że w ten sposób Rosjanie chcą promować przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie w Soczi, które już teraz budzą cały szereg kontrowersji.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy