Avia: Ciężarówka z lotniczym rodowodem

Avia a21f w okresie służby w Grupie Ratownictwa Wysokościowego PSP w Krakowie /Muzeum Ratownictwa w Krakowie
Reklama

W drugiej połowie lat 60. z taśm zakładów Avia w Pradze zaczęły zjeżdżać małe ciężarówki oznaczone symbolami a15 i a30. Ale nie była to nowa, ani w pełni czechosłowacka konstrukcja, a bardziej efekt romansu z francuskim koncernem Saviem. W Polsce avie znane są z dróg jako dopełnienie floty samochodów dostawczych i ciężarowych tj. żuk, nysa, a większymi starami czy jelczami. Były masowo używane w taborze wojewódzkich kolumn transportu sanitarnego oraz innych państwowych zakładów transportowych.

Produkcja nowych licencyjnych modeli w praskim zakładzie ruszyła w 1968 roku, był to efekt podpisanej rok wcześniej umowy licencyjnej między władzami Czechosłowacji, a francuskim koncernem Saviem dot. małych ciężarówek saviem super geolette sg2 i super galion sg4. Sam zakład był znanym już przed wojną producentem samolotów i lotniczych silników. Jako ciekawostkę można nadmienić, że w latach 1947-49 produkowano tam min. samolot oznaczony jako s-99 i s-199, który był kopią legendarnego niemieckiego myśliwca messerschmitt bf 109g.

W ramach pozostałości części do tych maszyn praskie zakłady montowały je w całość. Był to też pierwszy samolot użyty bojowo przez lotnictwa Izraela, zakupiony mimo zakazu przez izraelskich agentów w Czechosłowacji. Stąd lotnicza nazwa i logo umieszczane w późniejszym okresie na samochodach. Pierwowzory pod marką saviem, a potem renault, były cenione w swojej klasie zarówno we Francji jak i innych krajach do których były eksportowane. Występowały również z logo MAN-a, ale i te produkowane w Pradze można było kupić ze znaczkiem... renault. Koncern ten bowiem zobowiązał się do pomocy przy sprzedaży czechosłowackich ciężarówek, a znacznie łatwiejsze było to pod znaną ogólnoświatową marką.

Pojazdy napędzały proste 4-cylindrowe wysokoprężne silniki początkowo o mocy 72 i 80 km, docelowo 82 km. Zmieniała się te skrzynia biegów z wersji 4-biegowej na 5-biegową. Po upadku komunizmu i rozpadzie Czechosłowacji zakład dalej produkował i modyfikował modele a21t, a31t, a po przejęciu przez koreański koncern Daewoo modele a60, a65, a70, a75 i a80. Ostatecznie produkcji tych wersji bazujących jeszcze na francuskiej licencji zaprzestano w 2000 roku.

Reklama

Niebieskie ciężarówki z żółtym krzyżem

W Polsce avie były znane głównie za sprawą państwowych przedsiębiorstw, gdzie masowo trafiły w latach 70. i 80. Oczywiście w jedynym słusznym kolorze - niebieskim! W wojewódzkich kolumnach transportu sanitarnego były użytkowane praktycznie wszystkie możliwe wersje tego samochodu. Obsługiwały one szpitale, domy starców i inne placówki służby zdrowia, praktycznie we wszystko co było potrzebne, od leków po węgiel do kotłowni. Emerytowani kierowcy dawnego WKTS-u dosyć ciepło myślą o tych ciężarówkach.

W ich opinii, choć zawieszenie w tym samochodzie to była kwestia umowna, było to porządne auto. Jedna z avii trafiła po wielu latach intensywnej służby do zbiorów Muzeum Ratownictwa w Krakowie. Jak wspomina Dyrektor tego Muzeum Przemysław Pryk, avie dobrze spełniały swoją rolę.

- Do krakowskiej straży pożarnej trafiły dwie avie z dawnego PTHW czyli Państwowego Przedsiębiorstwa Transportu Handlu Wewnętrznego. Była to państwowa firma zajmująca się transportem towarów z tzw. składów, ówczesnych hurtowni, do mniejszych sklepów. Przewożono artykuły spożywcze, meble, jeśli też ktoś np. kupił pralkę a nie miał czym przewieźć można było zorganizować taką ekstra usługę. W straży przystosowaliśmy je na własne potrzeby, jedna avia była skrzyniowa, z plandeką i służyła stricte jako auto kwatermistrzowskie, natomiast furgonetka została przydzielona do nowo utworzonej Grupy Ratownictwa Wysokościowego. Był to tak naprawdę ich pierwszy wóz. Strażacy samodzielnie wykonali zabudowę przedziału dostawczego, zamontowali tam specjalnie stelaże na których był przewożony sprzęt wspinaczkowy i ratowniczy, pomalowali z zewnątrz na czerwono i zamontowali koguty.

Avie jeszcze w latach 90 można było spotkać na naszych ulicach czy to z logo Peweksu, Nivea, czy po prostu jako własność prywatną dla usług wszelakich. Część z nich zaadaptowano również jako lawety pomocy drogowej i do czasu wyparcia ich przez konstrukcje tańsze w eksploatacji pomagały innym kierowcom na drodze. Obecnie praktycznie niezauważalne na drogach avie powoli stają się obiektem westchnień kolekcjonerów w wielu krajach.  

Muzealna Avia

Avia a21f została wyprodukowana w 1989 roku i początkowo służyła w Państwowym Przedsiębiorstwie Transportu Handlu Wewnętrznego w Krakowie. Po jego likwidacji pojazd trafił na wyposażenie Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie i został przystosowany jako specjalistyczny wóz dla Grupy Ratownictwa Wysokościowego JRG-3 w Krakowie. W  2006 roku avia trafiła do Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Więcławskiej (pow. krakowski), która 2014 roku przekazała ją do zbiorów Muzeum Ratownictwa w Krakowie.

O autorze

Łukasz Pieniążek jest inicjatorem powstania i współzałożycielem Muzeum Ratownictwa w Krakowie. Absolwent Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Artykułem o historii reanimacyjnej Nysy rozpoczął serię swoich tekstów, które co tydzień pojawiać będą się w serwisie Menway.interia.pl.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy