Tajemnicza rzymska willa w Turcji. Tu jest jak w pałacu!
W starożytnych ruinach Tripolis, położonych nieopodal obecnego tureckiego Buldan, zespół archeologów odkrył rzymską willę, która zawstydziłaby niejednego bogatego Rzymianina. Rozciągająca się na powierzchni 1500 metrów kwadratowych budowla zachwyca nie tylko monumentalną architekturą, lecz także kolorowymi freskami, reprezentacyjnym dziedzińcem i… marmurowym basenem, w którym hodowano ryby serwowane gościom podczas uczt.

Znalezisko znajduje się w Yenikent, nad brzegiem rzeki Meander i jest częścią trwających od 13 lat wykopalisk prowadzonych przez prof. Bahadira Dumana z Uniwersytetu Pamukkale. Tripolis, jedno z najlepiej zachowanych miast Anatolii, już wcześniej zaskakiwało - odkryto tu m.in. 12-pokojową willę z mozaikami, freski sprzed 1700 lat i wczesnochrześcijański kościół.
Luksus i wygoda
Nowo odkryta willa, datowana na IV-V wiek n.e., to nie tylko miejsce zamieszkania, ale też pokaz luksusu i aspiracji. Zawiera cztery komnaty, dwa obszerne salony, kolumnowy dziedziniec, dwie fontanny i podziemną cysternę - elementy architektoniczne świadczące o tym, że nie była to zwyczajna rezydencja.
To nie było zwykłe domostwo. Wyróżnia się zarówno skalą, jak i wyrafinowaną dekoracją. Wnętrza pokrywają wielobarwne freski - odcienie żółci, błękitu, czerwieni i brązu - z roślinnymi motywami i geometrycznymi zdobieniami typowymi dla elitarnej architektury późnego Cesarstwa Rzymskiego
Jak budować, to z rozmachem
Najbardziej intrygującym elementem willi jest jednak monumentalny basen rybny, umieszczony przy południowym wejściu. Ma powierzchnię 40 metrów kwadratowych, otaczają go marmurowe rzeźbione płyty, a jego wnętrze wyposażone jest w elementy chroniące ryby przed słońcem i drapieżnikami. W czasach rzymskich podobne rozwiązania były nie tylko źródłem świeżej żywności, ale też wyraźnym sygnałem statusu społecznego.
I nowo odkryty okaz idealnie wpisuje się w ten wzorzec, zwłaszcza że znalezione w okolicy liczne muszle morskie sugerują, że właściciel importował też rarytasy z wybrzeża, by jeszcze podkreślić swój prestiż. Co jednak ciekawe, jak wyjaśniają archeolodzy, podobne instalacje znane są z nadmorskich rezydencji Rzymian, ale w głębi Anatolii to niespotykane znalezisko.
To nie fontanna, tylko rzeczywisty basen hodowlany. Z takich basenów ryby - najpewniej karpie, sumy i węgorze
W ramach programu "Dziedzictwo dla przyszłości" prowadzonego przez tureckie Ministerstwo Kultury i Turystyki prace badawcze będą kontynuowane. Zespół prof. Dumana zapowiada kolejne publikacje i prezentacje odkryć, które mogą rzucić nowe światło na codzienność rzymskiej elity zamieszkującej zachodnią Anatolię.