Dom Śląski. Schronisko, które zna każdy, kto zdobył Śnieżkę
Dom Śląski to jedno z tych miejsc, które zna każdy, kto choć raz szedł na Śnieżkę. Schronisko stoi tuż pod szczytem i od lat służy za przystanek, punkt orientacyjny i miejsce na szybką herbatę.

Są miejsca, które zna się nie tylko z mapy, ale z własnych nóg (i płuc). Schronisko Dom Śląski to właśnie taki punkt. Niezwykle charakterystyczny przystanek na drodze na Śnieżkę, gdzie każdy turysta choć raz przystanął na herbatę, zdjęcie lub chwilę odpoczynku przed wejściem na sam szczyt. Znajdujący się na Przełęczy pod Śnieżką (1400 m n.p.m.), u styku granic Polski, Czech i Karkonoskiego Parku Narodowego, budynek ten nie tylko przyciąga uwagę swoją lokalizacją, ale też osobliwą architekturą i wojenną przeszłością.
Położenie Domu Śląskiego robi wrażenie
Z jednej strony wyłania się monumentalna sylwetka Śnieżki, z drugiej rozciąga się panorama Kotliny Jeleniogórskiej. To miejsce, gdzie kończy się granica kosodrzewiny, a zaczyna surowy, skalisty krajobraz gołoborzy. Nic dziwnego, że to jeden z najczęściej odwiedzanych punktów w polskich Sudetach. Właśnie stąd startuje najkrótszy, choć bardzo wymagający szlak na Śnieżkę.

Schronisko działa przez cały rok, a dotrzeć tu można różnymi trasami, choćby od strony Karpacza przez Biały Jar, drogą "Na Śnieżkę" obok Strzechy Akademickiej, czy niebieskim szlakiem z czeskiego Pec. Sama trasa zimą przypomina czasem marsz przez Arktykę. Silne wiatry, zawieje i śnieg potrafią dać się we znaki.
Do schroniska można się dostać także kolejką linową. Po stronie polskiej z Karpacza na Kopę (co celu trzeba podejść kawałek czarnym szlakiem), zaś z Czech trzeba najpierw wjechać na Śnieżkę, a następnie zejść do Domu Śląskiego.

Dom Śląski wyróżnia się na tle karkonoskich schronisk swoim kształtem. To dwukondygnacyjny budynek ze schodkowym dachem, wzniesiony w latach 1921-1922 według projektu wrocławskiego architekta nazwiskiem Eras. Już sama bryła wskazuje na wpływy niemieckiego stylu sudeckiego z okresu międzywojennego. Choć nie jest to schronisko z klimatem drewnianej chaty, jego masywna, ceglana konstrukcja daje poczucie bezpieczeństwa. Zwłaszcza, gdy wiatr na grani osiąga prędkość 100 km/h.
Historia Domu Śląskiego to nie tylko wędrowcy i kubki gorącej herbaty
Po 1945 roku obiekt przejęły organizacje turystyczne. Najpierw DTTK i PTT, później PTTK. Na przełomie 1950/1951 roku część schroniska zajęła Wojskowa Ochrona Pogranicza, która otrzymała do dyspozycji całe piętro (12 pokoi). Przez kolejne dekady obiekt miał podwójny charakter. Z jednej strony działał tu bufet i pokoje dla turystów, z drugiej funkcjonowała placówka wojskowa.
W 1959 roku schronisko zostało przekazane Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, ale pozostawiono PTTK bufet, kuchnię i kwatery dla personelu. Dopiero w 2005 roku, po wielu zmianach administracyjnych, budynek przeszedł na własność Powiatu Jeleniogórskiego, a w 2007 roku został sprzedany prywatnemu właścicielowi, Karolowi Wareckiemu, który prowadzi go do dziś.
Źródła: domslaski.pl, Wikipedia