Harley-Davidson: Dwukołowy wyzwoliciel
Ciężkie wojskowe buty grzęzną w błocie. Poprzedniego dnia oficjalnie zakończyła się I wojna światowa. Szeregowiec Roy Holtz siedzi za kierownicą motoru Harley-Davidson i jedzie przed siebie. Mija szeregi aliantów, jeńców wojennych i uciekinierów. Jako pierwszy Amerykanin wjeżdża na tereny pokonanych Niemiec.
Przedmieściami Milwaukee (miasto w amerykańskim stanie Wisconsin)wstrząsa niewielki wybuch, a z domu należącego do Davidsonów unosi się dym. Jedna z pierwszych prób skonstruowania motoru przez Artura Davidsona (ok. 1881-1950) i jego kolegę Williama Harleya (1880-1943) nie kończy się zbyt dobrze - eksploduje gaźnik.
- W efekcie musieli przenieść warsztat z piwnicy do ogrodu - mówi współczesny amerykański pisarz Tod Rafferty.
Mimo to praca nad maszyną nawet później im nie idzie, proszą więc o pomoc starszego brata Artura, Waltera (1876-1942), który pracuje jako mechanik. W 1903 roku, po dwóch latach eksperymentów, kończą swój pierwszy sprawny motocykl. Jest to niemalże cud techniki. Maszyna o nazwie Harley-Davidson nr 1 potrafi osiągać prędkość 60 km/h i dać sobie radę z wjazdem na najwyższe wzniesienie w okolicy.
Przez szpaler widzów z dużą prędkością przejeżdża kilka warczących motocykli. By wspomóc sprzedaż swojego nowego prototypu, który potrafi już na prostej przekroczyć magiczną granicę 100 km/h, w 1908 roku Walter Davidson bierze udział w dwudniowych wyścigach przez stan Nowy Jork. Walter nie ma żadnych problemów technicznych, dzięki czemu dociera do mety jako pierwszy.
- Na naszych maszynach można tak polegać, że nie brałem z sobą żadnych części zamiennych - wspomina Walter Davidson. Szybko zaczynają się sypać zamówienia. W 1908 roku z ich nowej fabryki wyjeżdża 450 motocykli, dwa lata później - 3000!
Pościg za meksykańskim rewolucjonistą
Rok później, po przyłączeniu się kraju do I wojny światowej, motory wypuszczone zostają także na rynek europejski. Armia zamawia ich ponad 15 000.
- Swój szczytowy moment firma miała krótko po kapitulacji Niemiec, kiedy gazety opublikowały fotografię pierwszego Amerykanina, który przekroczył niemiecką granicę - przypomina Rafferty.
Japoński ratunek
Na hawajski port Pearl Harbor spadają bomby. Jest 7 grudnia 1941 roku. Stany Zjednoczone natychmiast wypowiadają japońskiemu cesarstwu wojnę i rozpoczynają dalsze zbrojenia. W trakcie operacji przeprowadzanych na lądzie często polegają przy tym na sprawdzonych motocyklach Harley-Davidson, konkretnie na modelu WLA, który został specjalnie do celów wojskowych wzmocniony, pomalowany na oliwkowozielony kolor, wyposażony w specjalne światła, a czasem też w karabin marki Thompson.
Najczęściej wykorzystywane są do przewożenia łącza radiowego lub w działalności szpiegowskiej. Ponieważ do wyzwalanych miast wjeżdżają z reguły jako pierwsze, zyskują sobie przezwisko "Wyzwolicieli".
Paweł Bestia