Nawet 6 mln szczątków! Naukowcy na tropie tajemnic Katakumb Paryża
Wieża Eiffla, Luwr, Katedra Notre-Dame... większość z nas kojarzy największe atrakcje Paryża, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że jedna z najciekawszych jest ukryta głęboko pod ziemią. Pod ulicami miasta mieści się labirynt tuneli, w których spoczęły szczątki milionów osób. Naukowcy w końcu mają nadzieję odkryć, jak rozwijały się choroby i w jaki sposób umierali ludzie, których ciała trafiły do katakumb Paryża, jednych z najsłynniejszych katakumb na świecie.
Chociaż trudno w to uwierzyć, katakumby Paryża nigdy nie były przedmiotem poważnych badań naukowych i naukowcy w końcu postanowili to zmienić. W pierwszym w historii naukowym badaniu tego miejsca, zespół archeologów, antropologów, biologów i lekarzy pod przewodnictwem Philippe’a Charliera bada niektóre ze szczątków, których łączna liczba szacowana jest na 5-6 mln, wrzuconych do szybów kamieniołomów pod koniec XVIII i na początku XIX wieku.
Katakumby Paryża to sieci tuneli o długości 300 km znajdujących się 20 metrów pod ziemią, które są pozostałością po dawnych kamieniołomach Denfert-Rochereau, z których już od czasów Cesarstwa Rzymskiego wydobywano wapień potrzebny do budowy miasta. W 1786 roku z powodów sanitarnych, chcąc uniknąć epidemii dżumy w przeludnionym mieście, król Ludwik XVI zlecił architektowi odpowiedzialnemu za renowacje tuneli znosić tu zwłoki z paryskiego cmentarza z dzielnicy Les Halles, a później z innych cmentarzy paryskich.
A przynajmniej oficjalnie mówiło się o ochronie zdrowia publicznego, bo mogła być ona też jedynie zasłoną dymną - przy rosnącej liczbie ludności w Paryżu istniał realny interes finansowy i gospodarczy w odzyskaniu ziemi cmentarnych pod zabudowę. Operację usuwania ciał z cmentarzy rozpoczęto w 1788 roku, odbywała się ona pod osłoną nocy i pod opieką księdza, a w jej trakcie wykopano, załadowano na wozy ciągnięte przez woły i zrzucono do szybów kamieniołomów kilka milionów ludzkich szczątków.