Odbudowali go po 300 latach. Zamek walczy o miano Cudu Polski
Przez ponad 300 lat małopolski zamek był porośniętą lasem ruiną. Dzięki staraniom archeologów i innych ekspertów warownię udało się odbudować. Jest dostępna do zwiedzania od kilku miesięcy. Teraz walczy o miano Cudu Polski 2024.
Średniowieczny zamek malowniczo położony nad Popradem jeszcze pod koniec zeszłego roku stanowił trwałą ruinę, a o jego odbudowę było niezwykle trudno, ponieważ nie zachowały się niemal żadne dane na jego temat.
Jednak dzięki wieloletnim badaniom archeologicznym, kwerendzie historycznej i konsultacjom architektonicznym, udało się w końcu przygotować plan jego odbudowy. Starania gminy Muszyna sprawiły, że zrealizowano inwestycję. Teraz to piękne założenie walczy o tytuł Cudu Polski.
Małopolski zamek zachwyca. Na odbudowę czekał ponad 300 lat
Zamek górujący nad zabudowaniami niegdyś strzegł granic między Polską a Węgrami, a tuż przy założeniu, wzdłuż Popradu biegł na Węgry ważny szlak handlowy. Przez długi czas w warowni istniała rezydencja starostów, można też znaleźć wzmianki, że za czasów panowania Jana Kazimierza w XVII wieku budowla nadal pełniła funkcje obronne. Dopiero w drugiej połowie XVIII wieku zamek został opuszczony i zaczął popadać w ruinę. I tak przez setki lat.
Jeszcze w zeszłym roku na szczycie leżącej w Muszynie w woj. małopolskim góry nazywanej Baszta lub Zamczysko widać było tylko ruiny tak ważnej niegdyś twierdzy. Staraniami gminy Muszyna udało się odbudować warownię z XV wieku. Cztery lata trwała rekonstrukcja średniowiecznego założenia. Aby zrealizować inwestycję, źródeł historycznych szukano nawet w Watykanie i Wiedniu. Trud badaczy się opłacił, ponieważ obecnie zamek przyciąga ogrom turystów i stanowi tak atrakcyjny punkt na mapie Polski, że walczy o miano jej Cudu.
Zamek w Muszynie. Miejsce owiane legendami
Miejsce to nawet wtedy, gdy stanowiło jedynie wspomnienie dawnego założenia, obrośnięte było legendami. Wśród nich pojawiały się doniesienia o tym, że podczas potopu szwedzkiego jeden z ówczesnych starostów Muszyny nakazał wydrążyć w podziemiach zamku lochy, w których ukrył skarby. Do dziś strzec ma ich para skamieniałych dzieci, dziewczynka i chłopiec. Inna legenda dotyczy znajdującej się w podziemiach ogromnej sali, w której śpią zaczarowani żołnierze. Budzą się tylko raz do roku, w Niedzielę Palmową. Kiedyś już nie zasną, tylko połączą siły ze śpiącymi rycerzami z Tatr i stoczą zwycięską bitwę z wrogami Rzeczypospolitej.
Legendy te niestety tylko przyspieszyły niszczenie zamku, ponieważ zachęceni nimi poszukiwacze skarbów uszkadzali teren z nadzieją, że coś odkryją. Z czasem po twierdzy zostały tylko niewielkie fragmenty murów i baszty. W końcu jednak udało się zdobyć wiedzą o wielkości i kształcie zamku, przyczyniła się do tego archeologia. Dzięki przeprowadzeniu szeroko zakrojonych badań archeologicznych udało się ustalić dane, które pomogły w późniejszej odbudowie założenia.
Atrakcja turystyczna Małopolski. Zamek w Muszynie wzbudza zachwyt
Atrakcyjnie położony na wzgórzu nad rzeką zamek stanowił nie lada wyzwanie dla firmy, która prowadziła prace rekonstrukcyjne.
- Było to zadanie bardzo wymagające pod względem logistycznym. Lokalizacja zamku na trudno dostępnym wzgórzu wymusiła na wykonawcy dostarczanie surowców w bardziej ograniczonym zakresie, niż ma to miejsce na zwykłych placach budowy. Kamienie, z których wybudowano wieżę, kruszono na dziedzińcu i sukcesywnie wznoszono zamek, kawałek po kawałku - opowiada burmistrz cytowany przez "Murator Plus".
Wysiłki gminy, badaczy i wykonawcy się jednak opłaciły. Zamek stał się wyjątkowym miejscem w Muszynie i teraz może zyskać tytuł Cudu Polski 2024 w trwającym właśnie plebiscycie. Głosować można do 5 czerwca, a wyniki zostaną ogłoszone 10 czerwca. Przed odwiedzeniem Zamczyska na górze Baszta trzeba zapoznać się z godzinami otwarcia, ponieważ zwiedzanie odbywa się w różnym okresie, zależnie od miesiąca. Od czerwca do sierpnia zamek w Muszynie zwiedzać można od 10:00 do 18:00 (ostatnie wejście na 30 minut przed zamknięciem). Bilet normalny kosztuje 10 zł, ulgowy 6 zł. Dzieci do lat 12 wchodzą bezpłatnie.