Pod gruzami wojny. Pracownik budowlany przypadkiem odkrył starożytną nekropolię
Przez lata pogrążone w wojnie syryjskie miasto Maarat an-Numan, po upadku reżimu Baszara al-Asada powoli zaczyna wracać do życia. Trwające na miejscu prace budowlane odsłoniły zaś niedawno prawdziwy skarb - mowa o doskonale zachowanym kompleksie grobowym z czasów Bizancjum, który może przyciągnąć na miejsce wielu turystów.

Idlib to dziś region o strategicznym znaczeniu, położony między Aleppo a Damaszkiem, który jeszcze kilka lat temu był bastionem opozycji i miejscem zaciekłych walk. W 2020 roku został odbity przez siły rządowe, a większa część infrastruktury - domy, targowiska i zabytki - legła w gruzach. Obecnie miasto powoli wraca do życia, a podczas prac budowlanych odkrywa nawet swoje starożytne sekretny.
Podziemna nekropolia z czasów Bizancjum
Archeolodzy poinformowali, że zidentyfikowali podziemną komorę z dwiema salami grobowymi, każda licząca sześć kamiennych sarkofagów - na jednej z kolumn wyryto symbol krzyża, co od razu zwróciło ich uwagę. Jak wyjaśnia Hassan al-Ismail, dyrektor ds. zabytków w Idlibie, na podstawie obecności krzyża oraz znalezionych fragmentów ceramiki i szkła można stwierdzić, że mamy do czynienia z pochówkiem z czasów bizantyjskich.
Jak wyjaśniają eksperci, dotąd wiele takich znalezisk było przez właścicieli nieruchomości ukrywanych w obawie przed wywłaszczeniem. Teraz mają zaś nadzieję, że nowe władze będą rekompensować takie odkrycia i wspierać obywateli, którzy wrócili, by odbudować swoje zrównane z ziemią domy. Zwłaszcza że zdewastowanej Syrii z pewnością przydałby się zastrzyk gotówki, jaką mogą przywieźć ze sobą turyści z całego świata:
Kiedyś przyjeżdżało tu wielu zagranicznych turystów, żeby zobaczyć ruiny. Musimy zadbać o te zabytki, odrestaurować je i przywrócić do dawnej świetności. To pomoże w odbudowie turystyki i gospodarki
Zrujnowane miasta, martwe osady i nadzieja turystykę
Eksperci podkreślają też, że nie chodzi tu o pojedyncze znalezisko, bo prowincja Idlib to prawdziwa skarbnica dziedzictwa kulturowego Bliskiego Wschodu, która posiada nawet jedną trzecią wszystkich zabytków Syrii, w tym 800 stanowisk archeologicznych. Chodzi m.in. o "Martwe Miasta", czyli porzucone osady w północno-zachodniej części Syrii pomiędzy Aleppo i Idlibem, świadectwo osadnictwa wiejskiego w późnym okresie starożytnym i w czasach bizantyjskich.
Miejscowości zostały założone ok. I wieku i opuszczone z niewiadomych przyczyn w okresie od VIII do X wieku. Do dziś bardzo dobrze zachowały się pozostałości zabudowań mieszkalnych i użyteczności publicznej, np. świątyń, kościołów czy term. Główne "Martwe Miasta" to Qal'at Sim'an z pozostałościami słupa Szymona Słupnika, Serdżilla z bardzo dobrze zachowaną architekturą osady z V-VI wieku i Al-Bara z dwoma grobowcami-piramidami z VI wieku.
W 2011 roku obszar obejmujący ok. 40 miejscowości w ośmiu zgrupowaniach został wpisany na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Wobec toczącej się wojny domowej w Syrii, w 2013 roku UNESCO uznało zaś wszystkie syryjskie obiekty dziedzictwa kulturowego ludzkości za zagrożone.