Polska wieś pełna tajemnic. Cmentarzysko i miecz sprzed wieków

Przypadkowe odkrycie w województwie świętokrzyskim doprowadziło do identyfikacji nieznanego wcześniej cmentarzyska wandalskiego z okresu rzymskiego. W grobach odkryto m.in. żelazne miecze i elementy tarcz, co według badaczy wskazuje na pochówki wojowników.

Przypadkowe odkrycie w województwie świętokrzyskim doprowadziło do identyfikacji nieznanego wcześniej cmentarzyska wandalskiego z okresu rzymskiego. W grobach odkryto m.in. żelazne miecze i elementy tarcz, co według badaczy wskazuje na pochówki wojowników.
W woj. świętokrzyskim odnaleziono pochówki wandalskich wojowników. Wśród wyposażenia grobów były m.in. miecze. /alfazetchronicles /123RF/PICSEL

W województwie świętokrzyskim przypadkowo doszło do ciekawego odkrycia. Pan Patryk Chmielewski natrafił na żelazny miecz, umbo i grot oszczepu i przekazał je do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach Delegatury w Sandomierzu (WUOZ).  

Dalsze dociekania pozwoliły ustalić, że na terenie wsi Glinka (gmina Ćmielów) istnieje nieznane dotychczas cmentarzysko. Pochówki datowano na późny okres rzymski - IV wiek n.e. i powiązano z ludem Wandalów.

Odkrycie w Świętokrzyskiem. Miecze wojowników

Wandalowie to grupa plemion germańskich, która przez wieki zasiedlała obecne ziemie polskie. Wśród badaczy przeważa pogląd dotyczący powiązania Wandalów z kulturą przeworską. Kultura przeworska to kultura archeologiczna epoki żelaza, która na terenach obecnej Polski, między innymi na obszarze od Gór Świętokrzyskich po Wisłę, rozwijała się między III w. p.n.e. a V w. n.e. 

Reklama

 - Odkrycie nieznanego dotychczas cmentarzyska wandalskiego z okresu rzymskiego w Glince jest bardzo istotne, gdyż cmentarzysk takich, bądź nawet pojedynczych grobów, zwłaszcza wyposażonych w broń, a więc należących do wojowników, z Wyżyny Sandomierskiej znamy jedynie kilka — przekazują eksperci z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach Delegatury w Sandomierzu.

Cmentarzysko wandalskie z okresu rzymskiego

Przeprowadzona w miejscu odkrycia weryfikacja, podczas której użyto m.in. wykrywacza metali, umożliwiła poszerzenie wiedzy na temat stanowiska i identyfikację kolejnego grobu z podobnym wyposażeniem. Badacze zdołali wywnioskować, że odnalezione pochówki to groby ciałopalne - „na zabytkach są widoczne ślady tzw. patyny ogniowej, co jednoznacznie wskazuje, że zanim złożono je w grobie, musiały płonąć razem ze zmarłym na stosie”, wyjaśnia WUOZ. 

Ponadto według ekspertów odnalezione w jamach miecze i umba tarcz jednoznacznie wskazują na to, iż pochowani byli wojownikami. Na ten moment nieznana jest jeszcze wielkość założenia - takich grobów na cmentarzysku w miejscowości Glinka może być znacznie więcej. Wkrótce na tym obszarze rozpoczną się badania archeologiczne, które pomogą ustalić jeszcze więcej szczegółów na temat odkrycia. Badania mają być prowadzone tej jesieni i w przyszłym roku na wiosnę.

Obrzędy pogrzebowe kultury przeworskiej. Szczypta magii

O Wandalach można przeczytać, że to „żelazna kultura”, między innymi dlatego, że ich obrzędy pogrzebowe wiązały się z umieszczaniem w grobach przedmiotów z tego materiału. W przypadku mężczyzn była to np. właśnie broń, a w przypadku kobiet m.in. ozdoby. Interesującym elementem odkrycia w woj. świętokrzyskim jest nie tylko fakt, że to nieznane wcześniej stanowisko, ale i sam sposób chowania zmarłego, który uwydatnia magiczno-rytualny charakter obrzędów. Oba miecze, a także grot z jednego z grobów były bowiem pogięte.

- Zabieg taki był bardzo często stosowany przez ludność kultury przeworskiej, a miał charakter magiczno-rytualny. Pogięcie, a czasem nawet złamanie broni, a więc pozbawienie jej wartości użytkowych, niejako uśmiercenie, powodowało, że zmarły mógł zabrać ją ze sobą w zaświaty, aby tam, w życiu pośmiertnym mu służyła. Drugim motywem gięcia i uszkadzania przedmiotów wkładanych do grobu mogło być przekonanie, że rzeczy, które kiedyś należały do zmarłego, nie powinny służyć innym. Ostatnim, już całkiem praktycznym powodem gięcia mieczy mogło być to, że po prostu łatwiej je było zmieścić w niewielkich jamach grobowych bądź naczyniach w przypadku grobów popielnicowych — wyjaśnił PAP archeolog z Delegatury w Sandomierzu WUOZ dr hab. Marek Florek.

Po badaniach i renowacji odkryte w Glince zabytki zostaną prawdopodobnie umieszczone w zbiorach Muzeum Zamkowego w Sandomierzu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: miecz | Archeologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy