Simon. Kot, który uratował okręt

Marynarze na okrętach posiadali różne maskotki, od kotów, przez psy, osły aż po świnie i gęsi. Jednak tylko koty były w uprzywilejowanej sytuacji. Aż do 1975 roku na każdym okręcie Royal Navy obowiązkowo służyły koty, które były wciągnięte na oficjalną listę płac.

article cover

Simon. Kot, który uratował okręt

Mimo starań lekarzy weterynarii Królewskiego Korpusu Medycznego, Simon zmarł po czterech miesiącach rekonwalescencji w Royal Navy Hospital, 28 października 1949 roku, w wyniku infekcji. Miał wówczas zaledwie dwa lata. W jego pogrzebie uczestniczyły tysiące Brytyjczyków. Pochowano go z honorami wojskowymi na Ilford Animal Cemetery w Londynie. Później marynarze wielokrotnie podkreślali, że Simon uratował nie tylko ich życie, ale i okręt.   

Pośmiertnie został odznaczony, jako jedyny kot w historii, Medalem Dickina i Blue Cross Medal, przyznawanym zwierzętom, a także „ludzkim” Yangtze Naval General Service Medal.

Sławek Zagórski
Nim dotarła odsiecz sojuszników, Chińczycy zajęli okręt, zamykając załogę pod pokładem. Wkrótce rozpoczęła się inwazja szczurów, które dobrały się nie tylko do niewielkich zapasów, ale także podgryzały marynarzy. Mimo ran Simon ruszył na polowanie. Likwidując atakujące szczury podnosił morale marynarzy.   

Ranny kot walczył ze szczurami przez 101 dni. W tym czasie trwały negocjacje, aby uwolnić załogę. Strony jednak nie mogły się porozumieć. W końcu marynarze wzięli sprawę w swoje ręce - "Amethyst" uciekł po trzech miesiącach niewoli, 30 lipca 1949 roku. Pokonując 167 kilometrów, częściowo pod eskortą niszczyciela „Concord”, wyrwał się z niebezpiecznej strefy. Potem do eskorty dołączył słynny niszczyciel „Cossack”. Pod ich osłoną slup doszedł do Hong Kongu. Simon, z innymi rannymi marynarzami, niezwłocznie trafił do szpitala w Wielkiej Brytanii.
Wysłany na pomoc niszczyciel HMS „Consort” próbował wziąć uszkodzony okręt na hol, jednak silny ogień artylerii niweczył te próby. Niszczyciel musiał się wycofać ze stratą 10 marynarzy zabitych i 22 rannych.  

Do tego czasu na slupie zginęło 22 marynarzy, a 32, w tym kot, zostało rannych. Lekarz pokładowy opatrzył Simonowi poparzenia i usunął cztery odłamki pocisku. Nie spodziewano się, że przeżyje noc. Tym bardziej, że uszkodzony okręt osiadł na dnie jeszcze bardziej i nie można było się spodziewać szybkiej pomocy. Kot jednak przeżył.

W nocy kilka razy próbowano wyrwać się z pułapki, wypompowując napływającą wodę i powoli odchodząc z mielizny. Na nic to się zdało. Chińska artyleria trzymała ich w szachu, odganiając. 21 kwietnia odgoniła krążownik HMS „London” i slup HMS „Black Swan”, które musiały się wycofać z 3 zabitymi i 14 rannymi.
Kot Simon służył na HMS "Amethyst" – slupie typu „Black Swan”, który wchodził w skład brytyjskiego zespołu, patrolującego nurt i ujście rzeki Jangcy.

Na pokładzie znalazł się w marcu 1948 roku, kiedy w Hong Kongu przygarnął go siedemnastoletni marynarz George Hickinbottom. Kot dość szybko stał się maskotką załogi i został wciągnięty na listę załogi, czego dowodem miała być zawieszka na obroży. 

20 kwietnia 1949 roku "Amethyst" był w drodze z Szanghaju do Nankinu, kiedy pod Kiangyin został ostrzelany przez baterie brzegowe Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Brytyjczycy odpowiedzieli ogniem, ale działa 102 mm niezbyt sobie radziły z dobrze zamaskowaną ciężką artylerią.   

Okręt został poważnie uszkodzony. Zginął dowódca, kapitan marynarki Bernard Skinner i większość obsady mostku. Dowodzenie przejął ranny por. mar. Geoffrey L. Weston, który nakazał opuszczenie tonącej powoli jednostki. Do tego nie doszło. Nadciągnęła pomoc.
+4
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas