Średniowieczny manuskrypt na wyprzedaży garażowej. Grosze za skarb z XIII wieku
Wyobraźcie sobie, że wybieracie się na wyprzedaż garażową, żeby zapolować na używanego robota kuchennego lub półkę na książki, a wracacie z liczącym 700 lat manuskryptem - taki właśnie skarb za 75 dolarów wypatrzył ostatnio pewien Kanadyjczyk.
Miejsce takich artefaktów jest w muzeum, by mogły cieszyć oczy kolejnych pokoleń, tymczasem często zdarza się, że lądują pomiędzy starymi gratami na poddaszach czy w garażach - podobny los musiał spotkać cenny średniowieczny manuskrypt, który Will Sideri wypatrzył na jednej z przydomowych wyprzedaży za 75 dolarów. Mężczyzna opowiadał w wywiadzie dla Maine Monitor, że łacina i nuty z miejsca zwróciły jego uwagę, więc postanowił kupić dokument, przy którym widniała nazwa "1285 AD. Illuminated manuscript on vellum" i skontaktować się ze swoją byłą nauczycielką, Megan Cook z Colby College, żeby potwierdzić jego autentyczność
Ta z kolei nawiązała kontakt z koleżanką po fachu, Lisą Fagin Davis - nauczycielką akademicką z Simmons University, a przy okazji dyrektorką Medieval Academy of America, która w ciągu zaledwie kilku godzin była w stanie potwierdzić, że ten niepozorny kawałek papieru jest wart co najmniej 10 tys. dolarów, bo mowa o cennym średniowiecznym manuskrypcie kościelnym. Jej zdaniem to fragment mszału z Beauvais, wykorzystywanego w Katedra św. Piotra w Beauvais, którego historia sięga XIII wieku.