Wioska na palach odnaleziona pod wodą. Ma 8 tysięcy lat
W jeziorze na Półwyspie Bałkańskim albańsko-szwajcarski zespół archeologów odkrył liczące 8 tysięcy lat domy zbudowane na palach. To może być najstarsza osada, jaką kiedykolwiek odnaleziono w Europie.
Jezioro Ochrydzkie jest wyjątkowo starym jak na jezioro akwenem, liczącym około miliona lat. To niezwykłe, ponieważ jeziora stosunkowo szybko zanikają (w geologicznej perspektywie czasu). Jest popularne wśród turystów, zwłaszcza macedońskich, którzy traktują je jak namiastkę morza, do którego Macedonia Północna nie ma dostępu. Ale to również prawdziwa gratka dla archeologów.
Odkryto tam drewniane pale, na których stały ówczesne domy. Pale doskonale się zachowały, dzięki beztlenowemu środowisku nie zostały zniszczone przez bakterie oraz grzyby. Drewniane pale doskonale nadawały się do badań dendrochronologicznych, które polegają na ocenie wieku za pomocą słojów. Uzyskany wynik porównano z osadem datowanym metodą radiowęglową.
Osada na wschodnim brzegu jeziora opisana została w czasopiśmie Dendrochronologia w czerwcu b.r. Pod koniec lipca z kolei Szwajcarska telewizja SRF poinformowała o odkryciu liczącej blisko 8 tysięcy lat osady przy zachodnim, albańskim brzegu jeziora. To obecnie najstarsze tego typu stanowisko w Europie.
Najstarsza osada w Europie
W ciągu ostatnich dwóch lat zespół archeologów z Uniwersytetu w Bernie wykopał liczne pnie z osadów Jeziora Ochrydzkiego. Określono przy pomocy datowania metodą radiowęglową, że pochodzą z okresu od 5,8 tys. do 5,9 tys. lat p.n.e. To oznacza, że mają prawie 8 tysięcy lat, około 2 tysiące lat więcej, niż najstarsze domy na palach ze szwajcarskich Alp.
To miejsce jest zatem ważne nie tylko dla tego regionu, ale dla całej Europy Południowo-Wschodniej.
Dla badaczy to istny raj, znajduje się tam kilka prehistorycznych wiosek na palach, co oznacza tysiące lat historii osadnictwa w jednym miejscu. Jak poinformowało SRF, domy na palach znaleźli miejscowi ― Na początku lat 70. poziom wody w Jeziorze Ochrydzkim gwałtownie spadł, co sprawiło, że to podwodne miejsce stało się widoczne ― powiedział Adrian Anastasi z Albańskiego Instytutu Archeologii w Tiranie. Wiedząc, że w Szwajcarii jest około 500 dobrze zbadanych osad zbudowanych na palach, zainicjował współpracę ze szwajcarskim uniwersytetem w Bernie.
Teraz będą prowadzone kolejne badania, ponieważ zastosowana metoda, choć daje dobre wyniki, nie do końca satysfakcjonuje badaczy, którzy chcą jeszcze dokładniej datować znalezisko. Dlatego liczą na wspomnianą wcześniej metodę, zastosowaną przy analizach po wschodniej stronie jeziora. Chodzi oczywiście o dokładne datowanie dendrochronologiczne.
To są daty radiowęglowe. Są niedokładne. Chcemy za pomocą dendrochronologii, czyli za pomocą rocznych słojów drzew określić wiek co do dekady, a nawet roku.
Obszar odkrywa też inne tajemnice. Podczas jednego z niedawnych badań nurkowych odkryto dowody sugerujące, że osada została ufortyfikowana tysiącami kolczastych pali tworzącymi barykadę, jak poinformowało AFP. Naukowcy szacują, że może być to nawet 100 tysięcy drewnianych kolców w pobliżu albańskiego Lin. W jakim celu ówcześni rolnicy musieli wybudować tak rozległe fortyfikacje? To pytanie pozostaje na razie bez odpowiedzi.
Albański archeolog Adrian Anastasi podkreśla, że każda wyprawa dostarcza cennych informacji, które umożliwiają zespołowi składanie obrazu życia wzdłuż brzegów Jeziora Ochrydzkiego tysiące lat temu - od architektury po strukturę ich społeczności. Pracę jednak przebiegają w dość wolnym tempie, aby nie zniszczyć cennych źródeł. Naukowcy oceniają, że pełne zbadanie tego miejsca może zająć nawet najbliższe dwie dekady.