Zapomniana konstrukcja w woj. lubelskim. Skakali z niej spadochroniarze
W Dęblinie (woj. lubelskie) znajduje się jedna z dwóch wież spadochronowych w Polsce. Była związana zarówno ze szkoleniem wojskowym, jak również rozwojem sportu spadochronowego.
Tak właśnie stało się z wieżą spadochronową dla szkolenia pilotów w Dęblinie w woj. lubelskim. Można uznać ją za zapomniany dotychczas obiekt, czego dowodem jest choćby hasło w Wikipedii ("Wieża spadochronowa"). Została bowiem umieszczona w spisie licznych, nieistniejących już konstrukcji (stan na 11.10.2024 r.).
Zapomniana konstrukcja służyła do skoków spadochronowych
Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował o wpisaniu konstrukcji kratownicowej wieży spadochronowej do rejestru zabytków. Położona jest na terenie zamkniętym, należącym do Lotniczej Akademii Wojskowej - spadkobiercy tradycji założonej w okresie międzywojennym Oficerskiej Szkoły Lotnictwa, potocznie nazwanej "Szkołą Orląt".
Konstrukcja wparta na czterech punktach podparcia została wybudowana na rzucie kwadratu o boku 4 m. Wysokość wynosi 26 m. Przy północno-wschodnim punkcie w betonowej podstawie widnieje napis "1949", z czego można wnosić o dacie powstania. Była więc jedną z konstrukcji, które miały kontynuować przedwojenną tradycję.
We wnętrzu konstrukcji umieszczona jest metalowa, ażurowa klatka schodowa z poręczami i siedmioma spocznikami, zaś na szczycie zachował się wysięgnik, do którego w latach eksploatacji obiektu była podwieszona atrapa spadochronu.
Dęblińska wieża pełniła swoją funkcję od lat 50. XX w. do połowy lat 80. XX w. Pierwotnie wyposażona była w elektryczną wyciągarkę linek spadochronu. Gdy w 1987 r. zawieszono szkolenia przy jej użyciu ze względów technicznych, mechanizm zdemontowano. Według tradycyjnych dyscyplin nauk technicznych - wieża spadochronowa jest zabytkiem techniki stanowiącym dziedzictwo inżynierii awiacji.
Wieże spadochronowe zaczęły powstawać jeszcze przed II wojną światową
Inicjatywę wznoszenia tego typu konstrukcji podjęła w 1935 r. paramilitarna organizacja "Liga Ochrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej" w ramach akcji "Młodzież na spadochrony". Dzięki akcji na terenie kilkunastu polskich miast wybudowano konstrukcje pozwalające umasowić spadochroniarstwo.
Konstrukcje wykonane przed II wojną światową posiadały wysięgnik, który służył do początkowego szkolenia skoczków spadochronowych w tym pilotów czy nawigatorów latających. Ciekawostką dla mieszkańców Lublina może być to, że jedna z takich wież w województwie zlokalizowana była w okolicach dzisiejszej ul. Spadochroniarzy.
Można z niej było wykonywać skoki w rzeczywistej uprzęży. Spadochron był atrapą, tj. czasza była na stałe otwarta i umocowana w tym stanie metalową obręczą. Spadochron był podwieszony na linie przepuszczonej przez bloczek, który spowalniał lot skoczka ku ziemi. W ten sposób można było ćwiczyć wybicie z progu, krótki lot i nade wszystko lądowanie.
Większość wież powstała w latach 1936-1939 i została zniszczona podczas wojny. Dęblińska konstrukcja jest jedną z 6 wież powstałych po wojnie. Od demontażu uchroniło ją usytuowanie na terenie jednostki wojskowej. Co więcej, nie jest zniszczona, a brakujące elementy są łatwe do odtworzenia. Druga zachowana w Polsce wieża spadochronowa znajduje się w Katowicach. Pierwotnie śląska konstrukcja miała 50 m wysokości, jednak została rozebrana przez hitlerowskie władze Katowic. Odbudowana w latach 50. XX w. konstrukcja jest niższa, ma 35 m wysokości. Obecnie jest pomnikiem poświęconym śląskim harcerzom obrońcom Katowic z 1939 r. Jej wygląd może być inspiracją do odnowienia lubelskiej konstrukcji, która mogłaby wyglądać równie imponująco. Pozostałe polskie konstrukcje zdemontowano po okresie eksploatacji, gdyż znajdowały się w przestrzeni publicznej.