7 najgłupszych zachowań użytkowników Facebooka
Od dobrych paru lat się mówi, że w serwisach społecznościowych trzeba uważać - ale użytkownicy wciąż robią swoje. Jakie są najgłupsze błędy, które czasem potrafią naprawdę drogo kosztować?
Ujawnianie coraz bardziej wrażliwych prywatnych danych, chwalenie się, że wyjeżdżamy z domu na dłużej, używanie zbyt prostych haseł. Na Facebooku często zachowujemy się naprawdę głupio. Nie zawsze kończy się to utratą życia, majątku czy dziewictwa, ale to nie zmienia faktu, że warto być nieco uważniejszym w sieci. Jakie są najgłupsze błędy popełniane przez użytkowników Facebooka?
Ujawnianie pełnej daty urodzenia
Datę urodzenia na Facebooku podaje większość z nas. Któż bowiem nie lubi dostawać setek życzeń urodzinowych - zwłaszcza w czasach, kiedy dzwonienie w tym celu już nie jest modne.
Do tego, żeby otrzymać życzenia od znajomych, trzeba jednak podać dzień i miesiąc. Pełna data urodzenia to jedna z rzeczy, na które polują złodzieje danych.
Ogłaszanie, że wyjechaliśmy z domu
Równie dobrze, wyjeżdżając na wakacje, moglibyśmy otworzyć na oścież drzwi i powiesić transparent z napisem "Pusta chata. Złodzieje mile widziani". Myślicie, że to abstrakcyjne zagrożenie? Już w zeszłym roku hiszpańska policja apelowała do użytkowników Facebooka, żeby nie chwalili się, kiedy i jak długo nie będzie ich w domu. Coraz więcej złodziei szuka bowiem swoich ofiar w sieci.
Używanie łatwego do odgadnięcia hasła
Imię i data urodzin to dobre hasło, bo zawiera i litery i cyfry? Niekoniecznie. Lepiej poszukać czegoś mniej oczywistego, zastosować małe i duże litery, cyfry oraz inne symbole. Jeśli już musimy użyć jakiegoś słowa, najlepiej w jego środku umieścić symbole i liczby. Dzięki temu nie przeżyjemy pewnego razu szoku, odkrywając, że ktoś uzyskał dostęp do naszego konta.
Niezwracanie uwagi na ustawienia prywatności
Ustawienia prywatności na Facebooku to przydatna rzecz, na którą wielu użytkowników zupełnie nie zwraca uwagi. Tymczasem warto je przejrzeć i zastanowić się, jakie dane i komu chcemy ujawniać. Jeśli nie chcemy, żeby wszyscy widzieli nasze zdjęcia, statusy na tablicy czy prywatne dane, z łatwością możemy sprawić, że nic nie zobaczą. Ustawienia prywatności dają nam naprawdę dużo możliwości.
Bezmyślne statusy
Zanim uzupełnimy swój status, warto zastanowić się, czy naprawdę chcemy, żeby ludzie zobaczyli, co mamy do powiedzenia. Jeśli mamy wśród znajomych osoby z pracy, lepiej nie obrażać szefa. Lepiej też nie pisać rzeczy, które mogą poskutkować odpowiedzialnością karną. Coraz więcej osób wpada w ten sposób. Według badania Proofpoint aż 8 proc. firm w 2009 roku zwolniło kogoś z powodu tego, co napisano na łamach serwisu społecznościowego.
Niekorzystanie z prywatnych wiadomości
Wielu użytkowników woli zamieścić prywatną informację na tablicy znajomego niż przesłać mu wiadomość. Biorąc pod uwagę fakt, że mają wtedy do niej dostęp wszyscy znajomi, a nie tylko ten, do kogo jest skierowana, nie zawsze jest to mądry wybór.
Podawanie imion swoich dzieci
Masz dzieci poniżej 13. roku życia, które zgodnie z regulaminem nie założyły sobie konta na Facebooku? To lepiej, żeby Facebook nadal o nich nie wiedział. Nie ma bowiem potrzeby, żeby 15 naszych prawdziwych znajomych i 300 "znajomych", których przyjęliśmy do tego grona, bo przysłali nam zaproszenia, wiedziało, do jakiej szkoły chodzi nasza 11-letnia córka.
To naprawdę nie jest abstrakcja - w mediach ciągle słyszymy o przypadkach przemocy seksualnej w serwisach społecznościowych. Lepiej więc chronić swoje dzieci nawet do przesady niż wystawiać je na cel potencjalnego pedofila.
Przykładów takich zachowań każdy z nas na Facebooku widzi pełno. Niektórzy nie chronią swojej prywatności z rozmysłem, inni dlatego, że nie wiedzą, iż jest taka możliwość. Większość z nich nigdy za swoją głupotę nie zapłaci. Warto jednak być bardziej uważnym, bo przypadków przestępstw popełnianych przez Facebooka jest coraz więcej.
Michał Wilmowski
Źródło: http://vbeta.pl