Chińczycy będą chronić dzieci przed „uzależniającą cyfrową zawartością”

Jeśli już na pierwszy rzut oka widzicie w tym kolejne zakazy, to słusznie, bo mowa o ograniczeniach dla wszystkich twórców i dostawców cyfrowych treści, które już niebawem mogą stać się nielegalne.

Wszyscy dobrze wiemy, że uzależnienia są współcześnie ogromnym problemem, który pandemia koronawirusa tylko potęguje, bo kiedy jesteśmy zamknięci w domach i mamy więcej czasu na „przemyślenia”, to niestety często uciekamy w różnego rodzaju używki - z nudów, stresu, strachu i wielu innych przyczyn. W przypadku młodego chińskiego społeczeństwa najczęściej jest to podobno kontent cyfrowy, więc władze mają zamiar wprowadzić poważne ograniczenia, żeby chronić nieletnich. Jak informuje agencja informacyjna Reuters, Chińczycy przegłosowali właśnie prawo, które całkowicie zakazuje produktów i serwisów, które mogą powodować i potęgować uzależnienia u dzieci.

Reklama

Twórcy gier wideo, serwisy streamingowe i media społecznościowe - wszyscy będą musieli wprowadzić ograniczenia czasowe i inne chroniące nieletnich, aby ich działalność po 1 czerwca przyszłego roku wciąż była legalna. Co więcej, dostawcy usług będą musieli podjąć działania mające na celu walkę z cyberprześladowaniem, a rodzice i opiekunowie będą mogli im zgłaszać konkretne przypadki w celu nałożenia stosownych blokad.

nieletnich do stosownych władz edukacyjnych. I choć po raz kolejny sama idea wydaje się słuszna, to zrzucanie odpowiedzialności za dzieci na twórców i dostawców treści, zamiast na rodziców, może budzić sprzeciw. Niemniej, większość z pewnością się dostosuje, bo w innym wypadku konsekwencje, również finansowe, mogą być nie do przełknięcia. Pytanie tylko, czy problem faktycznie leży po stronie treści online…

Źródło: GeekWeek.pl/Reuters

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy