Chiny oskarżają Google o cenzurę

Główna gazeta Komunistycznej Partii Chin - "Dziennik Ludowy" - oskarżyła Google o odcięcie użytkownikom internetu od dostępu do jej strony WWW. Problem miał się pojawić z chwilą wystąpienia sporu w sprawie praw autorskich.

Do sporów między chińskimi władzami, a Google dochodzi regularnie
Do sporów między chińskimi władzami, a Google dochodzi regularnieAFP

Przez trzy dni wyszukiwarka Google pokazywała, że raport może zawierać szkodliwe oprogramowanie. Gazeta pisze, że chińska wyszukiwarka Baidu nie wyświetlała podobnej informacji.

- Myśleliśmy, że może to być związane z konfliktem pomiędzy Google Library a autorami chińskimi - powiedział kierownik sekcji książek Pan Jian. Twierdzi on, że gazeta była pierwszym medium, które poinformowało o sprawie. O wszystkim donieśli czytelnicy.

Niezidentyfikowany przedstawiciel "Dziennika Ludowego" cytowany na oficjalnej stronie internetowej gazety powiedział, że sekcja została "złośliwie zablokowana przez Google". Amerykańska firma zareagowała mówiąc, że zarzuty te były "całkowicie błędne". Rzeczniczka Google, Cui Jin powiedziała kanadyjskiemu oddziałowi Associated Press, że ostrzeżenie zostało wygenerowane przez oprogramowanie, które "działa automatycznie, bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka.

W sporze o prawa autorskie, Chińskie Stowarzyszenie Prac Pisemnych zwróciło się w zeszłym tygodniu do Google, by wynegocjować wynagrodzenia dla chińskich autorów. Przypomnijmy, że Google osiągnęło wstępne porozumienie w celu zrekompensowania amerykańskich autorów i wydawców. Przedstawiciele firmy powiedzieli, że przekonują posiadaczy takowych praw we wszystkich krajach do przyjęcia ugody.

W czerwcu rząd Chin oskarżył Google o umożliwienie dostępu do pornografii. Zbiegło się to w czasie z niewyjaśnioną awarią, która spowodowała tymczasowe odcięcie użytkowników w Chinach od wyszukiwarki oraz Gmaila.

Google ma 30 procent rynku wyszukiwarek w Chinach. Przegrywa z lokalnym rywalem Baidu, który posiada ponad 60 procent udziałów. W Chinach z internetu korzysta ponad 338 milionów użytkowników. To więcej niż cała populacja Stanów Zjednoczonych.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas