Cztery lata za czata

Niejaka Wang Yanli została skazana przez sąd chińskiej prowincji Feng na cztery lata więzienia za to, że prowadziła... płatny serwis erotyczny. Po wpłaceniu pewnej kwoty (600 juanów za rok) internauci otrzymywali dostęp do wideoczata, na którym mogli oglądać strip tease na żywo przez cztery godziny dziennie.

Po trzech miesiącach - na skutek donosu - działalność serwisu pani Wang Yanli została przerwana. Udowodniono jej, że w okresie od grudnia 2003 do lutego 2004 miała 110 e-klientów, co przyniosło jej czysty dochód w wysokości ok. 30 tysięcy juanów (ok. 3,600 USD)

Jest to pierwszy wyrok w ramach "czyszczenia chińskiego internetu z pornografii".

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy