Dostęp przez policję

AOL najprawdopodobniej będzie musiał zmienić procedury dostępu do swoich usług. Okazuje się bowiem, że coraz popularniejszym "sportem" wśród Amerykanów jest darmowe wchodzenie na strony AOL-u. Ten bezpłatny dostęp można uzyskać w bardzo prosty sposób. Błąd w oprogramowaniu umożliwia bowiem połączenie za pośrednictwem bezpłatnego numeru alarmowego policji (911) zamiast przez płatny numer dostępowy.

AOL najprawdopodobniej będzie musiał zmienić procedury dostępu do swoich usług. Okazuje się bowiem, że coraz popularniejszym "sportem" wśród Amerykanów jest darmowe wchodzenie na strony AOL-u. Ten bezpłatny dostęp można uzyskać w bardzo prosty sposób. Błąd w oprogramowaniu umożliwia bowiem połączenie za pośrednictwem bezpłatnego numeru alarmowego policji (911) zamiast przez płatny numer dostępowy.

Sprawa nie wyszłaby może tak szybko na jaw, gdyby nie to, że po rozejściu się informacji za darmowe dzwonienie wzięły się osoby o słabej wiedzy technicznej.

Powinno się bowiem wyłączyć dialup natychmiast po złapaniu AOL-u przez numer 911. Jeśli jednak użytkownik tego nie zrobi to oprócz dostępu do AOL-u zaalarmuje policję. W samej tylko niewielkiej miejscowości Chesterfield - policja notuje do 60 takich fałszywych alarmów dziennie.

Rzecznik policji Janet Moe skomentowała wystąpienie z oficjalnym wnioskiem do AOL o wprowadzenie zmian następująco: "To staje się prawdziwa epidemią. Czy ktoś pomyślał ile czasu tracimy? Czy ktoś pomyślał, że policja będzie zajęta głupim fałszywym alarmem i nie zjawi się tam gdzie jest naprawdę potrzebna tylko dlatego, ze AOL ma błędy w swoim oprogramowaniu?". Przedstawiciel AOL usiłował zbagatelizować sprawę, twierdząc, że dotyczy to tylko niektórych rejonów, tam gdzie numery dostępowe zaczynają się na 91, niemniej obiecał, ze numery te zostaną zmienione, a "darmowy dostęp" zablokowany

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: darmowe | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama