e-mailowa wpadka

Rząd angielski znów pokazał, że nie dorósł do wprowadzenia szeroko reklamowanego e-państwa. Co chwilę bowiem przydarzają się poważne wpadki. Ostatnia - to wysłanie poufnych szczegółów dotyczących nadchodzącej wizyty księcia Karola w Polsce nie zabezpieczonym e-mailem, a na dodatek nie do tej osoby, dla której były one przeznaczone.

Rząd angielski znów pokazał, że nie dorósł do wprowadzenia szeroko reklamowanego e-państwa. Co chwilę bowiem przydarzają się  poważne wpadki. Ostatnia - to wysłanie poufnych szczegółów dotyczących  nadchodzącej wizyty księcia Karola w Polsce nie zabezpieczonym e-mailem, a na dodatek nie do tej osoby, dla której były one przeznaczone.

Pomyłkowo, zamiast asystenta księcia otrzymał je iznesmen o bardzo podobnym adresie e-mailowym. Zdziwiony odbiorca wprawdzie nie upublicznił otrzymanego 55-stronicowego raportu, w którym znajduje się m.in. dokładna rozpiska pobytu, łącznie z numerami pokoi hotelowych i miejscem parkowania samochodów - niemniej wpadka jest dość poważna i "mogłaby zagrażać bezpieczeństwu księcia" - poinformowało angielskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Rzeczniczka Ministerstwa spraw zagranicznych przeprosiła za incydent i poinformowała, że zostaną zmienione zasady wysyłania poufnych dokumentów pocztą elektroniczną. Nie powiedziała jednak, czy w związku ze wpadką program wizyty rozpoczynającej się w środę zostanie zmieniony

Reklama

A nasz rząd chce wzorować się w tworzeniu e-państwa właśnie na wzorcach brytyjskich

Dowiedz się więcej na temat: rząd | wizyta | wpadka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy