Elon Musk chce spalić Putina swoim miotaczem ognia
Elon Musk coraz bardziej angażuje się w wojnę na Ukrainie. Od dwóch tygodni dostarcza władzom naszego sąsiada terminale kosmicznego internetu Starlink, a teraz osobiście grozi Władimirowi Putinowi.
Szef SpaceX nikogo się nie boi. Kilka dni temu wyzwał Władimira Putina na pojedynek, w którym nagrodą ma być Ukraina. Okazuje się, że miliarder chce wykorzystać swoje pomysłowe technologie do ostatecznego zniszczenia "Imperium Zła".
- Niniejszym wyzywam Władimira Putina na pojedynek. Stawką będzie Ukraina - napisał na swoim koncie na Twitterze Elon Musk. Początkowo nie było wiadomo, na czym miałby polegać ten pojedynek. Kontrowersyjny miliarder dostał odpowiedź na swoją propozycję, ale nie od prezydenta Rosji, tylko szefa Rosyjskiej Agencji Kosmicznej, który znany jest ze swoich głupich wypowiedzi.
Dimitrij Rogozin, były zastępca przewodniczącego rządu Federacji Rosyjskiej, w swoim wpisie przytoczył fragment bajki Aleksandra Puszkina pod tytułem "Bajka o popie i jego parobku Osiłku", w którym odnosi się do Muska jako młodego i słabego, a pojedynek z nim byłby jedynie stratą czasu.
Musk odpowiedział na tą wypowiedź, publikując słynnego mema z Putinem na niedźwiedziu oraz siebie z miotaczem ognia, który sprzedawała Tesla. Musk napisał Rogozionowi "Widzę, że jesteś twardym negocjatorem! Ok, możesz mieć 10% więcej pieniędzy z pay per view". Miliarder nawiązał tym samym do pojedynku na miarę FAME MMA czy KSW, i dał też Putinowi wybór pomiędzy walką na niedźwiedziach i z miotaczami ognia.
Fani Muska bardzo się zdziwili, że grozi on na Twitterze prezydentowi Rosji, człowiekowi służb z KGB/FSB oraz mistrzowi taekwondo i judo. Gdyby doszło do prawdziwego starcia, szef SpaceX nie miałby szans z Putinem, ale już w przypadku miotaczy ognia mógłby wykorzystać swoją wiedzę o działaniu silników Raptor w Starshipie i wysunąć się na prowadzenie.
Wielu obserwatorów napisało w komentarzach pod postem Muska, że wojna pomiędzy Rosją a Ukrainą nie powinna polegać na angażowaniu żołnierzy i sprzętu, tylko jeśli Putin naprawdę chce podbić Ukrainę, to powinien stanąć na ringu jak prawdziwy mężczyzna na przeciw Zełenskiego, prezydenta Ukrainy, i spróbować go pokonać własnymi umiejętnościami. Nagrodą byłaby właśnie Ukraina.