Facebook udostępnia mieszkańcom Afganistanu narzędzie do ukrywania konta

Po przejęciu Afganistanu przez talibów sytuacja na miejscu jest bardzo napięta, bo choć ci zapewniają o nowym porządku, to wiele osób obawia się o swoje życie.

Kiedy osoby odpowiedzialne za ataki terrorystyczne, krwawe rozprawienie się z przeciwnikami i okaleczanie kobiet (np. za makijaż na twarzy) zapewniają, że nie będą się mścić na osobach, które współpracowały z wojskami amerykańskimi i wszystkimi innymi, które zostały wysłane do Afganistanu w celu stabilizacji sytuacji w regionie, siłą rzeczy trudno jest w to uwierzyć. Dlatego też wiele osób, szczególnie zaangażowanych w kontakty z szeroko pojętym Zachodem bądź prowadzących nasz tryb życia, obawia się o swoje życie i robi co może, żeby tylko nie „podpaść”, choćby niewłaściwym zdjęciem w mediach społecznościowych.

Reklama

Cały świat z niepokojem patrzy w stronę Afganistanu, a kolejne kraje starają się ewakuować stamtąd swoich współpracowników i ich rodziny - nieco pomóc chce też Facebook, który zdaje sobie sprawę, że konta w jego serwisie mogą stać się przyczyną wielu tragedii. W związku z tym postanowił udostępnić narzędzie, dzięki któremu Afgańczycy mogą tymczasowo zablokować swoje konta, a co więcej serwis odgórnie ukrył listy kontaktów dla mieszkańców tego kraju. Za pomocą jednego kliknięcia Afgańczycy mogą aktywować ustawienia prywatności dla postów na osi czasu i zapobiec pobieraniu czy udostępnianiu ich zdjęć - tłumaczy szef zasad bezpieczeństwa Facebooka, Nathaniel Gleicher.

Narzędzie to zachęca użytkowników, by ograniczyli zawartość, którą mogą zobaczyć nieznane osoby - niestety taka szybka droga nie będzie dostępna dla Instagrama, ale tam użytkownicy zostaną poinformowani wyskakującymi wiadomościami, w jaki sposób zablokować zawartość swoich profili.

Gleicher wyjaśnił też, że odgórnie ukrywają listy kontaktów w Afganistanie, żeby nie ułatwiać nieodpowiednim osobom wyśledzenia innych i namawiają do tego samego także użytkowników z innych krajów, którzy mają na listach znajomych Afgańczyków. - Ściśle współpracujemy z naszymi branżowymi odpowiednikami, społecznościami i rządem, żeby zapewnić wsparcie, jakiego potrzebują użytkownicy. Powołaliśmy też specjalne centrum operacyjne, żeby szybko reagować na nowe zagrożenia, jeśli się tylko pojawią - tłumaczy.  

Źródło: GeekWeek.pl/Facebook

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy