FBI ma już ogromną bazę twarzy ludzi

Prywatność to w dzisiejszych czasach towar deficytowy. Najlepszym tego przykładem może być FBI, które nie zważa na prawo federalne (chociaż sami są jego przedstawicielami) i w najlepsze gromadzi dane na temat naszego wyglądu.

Prywatność to w dzisiejszych czasach towar deficytowy. Najlepszym tego przykładem może być FBI, które nie zważa na prawo federalne (chociaż sami są jego przedstawicielami) i w najlepsze gromadzi dane na temat naszego wyglądu.

Według najnowszego raportu Biura Rozliczeń Rządu (GAT), FBI nielegalnie zbudowało ogromną bazę twarzy nie tylko mieszkańców Stanów Zjednoczonych, ale również całego świata.

Jakby tego było mało, w bazach znajdują się zidentyfikowane wizerunki ludzi, którzy nigdy nie byli karani. GAO twierdzi, że FBI dysponuje obecnie aż 412 milionami zdjęć najróżniejszych ludzi, i są one wykorzystywane w systemie rozpoznawania twarzy.

System ten jest na co dzień połączony m.in z monitoringiem miejskim, więc funkcjonariusze mają dostęp do informacji na temat przemieszczania się poszczególnych ludzi.

Reklama

GAO nakazało FBI ujawnienie szczegółów funkcjonowania tego systemu i ocenę jego niezawodności.

Źródło: GeekWeek.pl/The Verge / Fot. Pexels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy