Google może pracować nad nowym systemem operacyjnym o nazwie Pigweed

Przez ostatnie lata amerykański koncern skutecznie udowadniał, że zasługuje na poważne miejsce pośród twórców systemów operacyjnych, bo to właśnie za jego sprawą korzystamy z Chrome OS, Androida czy Fuchsia.

Google może pracować nad nowym systemem operacyjnym o nazwie Pigweed
Google może pracować nad nowym systemem operacyjnym o nazwie PigweedGeekweek - import

Wygląda jednak na to, że wcale nie zamierza zwalniać tempa, bo dziś dowiedzieliśmy się o kolejnym pomyśle, a przynajmniej tak sugeruje wniosek patentowy złożony przez Google. Jak zauważył bowiem nieoceniony użytkownik Reddita o nicku Igats, regularnie przetrząsający bazy danych FCC i komisji patentowych w poszukiwaniu ważnych informacji, amerykański koncern próbuje opatentować w Urzędzie Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych system operacyjny o nazwie Pigweed.

Jak możemy dowiedzieć się z aplikacji, będzie to “komputerowe oprogramowanie systemowe” i choć to, obok nazwy, jedyne potwierdzone informacje, do jakich udało nam się dotrzeć, branżowi specjaliści próbują na podstawie samej nazwy zorientować się, czym tak naprawdę może być Pigweed. Jak dobrze wiemy, inspiracja dla wielu nazw kodowych kryje się w naturze albo otaczającym nas świecie, warto więc zbadać, czym jest ta roślina. W botanice pod tą nazwą kryje się ok. 100 gatunków roślin znanych jako amarantus, z czego większość jest jadalna, a nawet bardzo pożywna.

Cechą charakterystyczną części z nich jest fakt, że po osiągnięciu „dorosłości” usychają, tworząc tzw. biegacze, przemieszczające się pod wpływem wiatru. Są one typowe dla gatunków pustynnych, gdzie pokonują duże odległości, rozsiewając przy tym swoje nasiona. Czy coś nam to daje? Możemy założyć, że chodzi np. o system operacyjny, który można z łatwością zainstalować na wielu urządzeniach, tworzących wspólną sieć. Warto jednak pamiętać, że nazwa ta padała już w kontekście innego OS Google, a mianowicie Fuchsia, który dosłownie w ostatniej chwili zmienił nazwę na tę aktualną.

Czy oznacza to, że projekty są mocno powiązane? Trudno powiedzieć, ale z pewnością pracowała nad nimi ta sama osoba, więc coś może być na rzeczy. Inna kwestia, że kiedy Google wybrało już nazwę Fuchsia, ktoś mógł pomyśleć, że szkoda marnować taką nazwę jak Pigweed i postanowił użyć jej ponownie. Mówiąc krótko, do czasu, kiedy Google zdecyduje się na oficjalne ujawnienie albo w sieci pojawią się bardziej szczegółowe informacje, musi nam wystarczyć informacja o tym, że system powstaje.

Źródło: GeekWeek.pl/designtaxi

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas