Groźby spełnione! Anonymous włamali się na serwery Nestle i wykradli dane 50 tys. klientów
Dwa dni temu kolektyw hakerski Anonymous postawił międzynarodowym firmom, które nie zdecydowały się na zawieszenie działalności w Rosji, a tym samym pośrednio finansują działania Putina w Ukrainie, pewne ultimatum. A mianowicie dostały one 48 godzin na wycofanie się z tego kraju...
Presja społeczna w tej sprawie jest tak silna, że mnóstwo międzynarodowych koncernów zdecydowało się z własnej woli wycofać z działalności w Rosji, nawet jeśli chodziło tylko o czysto marketingowy wizerunek. Są jednak takie, do których nie docierają argumenty o “krwawych pieniądzach" - to właśnie one znalazły się na celowniku użytkowników internetu, którzy aktywnie nawołują do bojkotu ich produktów. Do akcji postanowili przyłączyć się również hakerzy Anonymous, którzy postawili koncernom ultimatum:
- Wzywamy wszystkie firmy, które nadal działają w Rosji, płacąc tam podatki do budżetu zbrodniczego reżimu Kremla: wycofajcie się z Rosji! Dajemy Wam 48 godzin na przemyślenie sprawy i wygaszenie swojej działalności na terenie Federacji Rosyjskiej, bo w innym przypadku znajdziecie się na naszym celowniku! - mogliśmy przeczytać w wiadomości od hakerów Anonymous.
Jak można było się spodziewać po dotychczasowych akcjach Anonymous, które jest mocno zaangażowane w walkę z inwazją Putina na Ukrainę, jak zapowiedzieli, tak właśnie zrobili. Twitterowe konto Anonymous TV poinformowało, że włamali się na serwery Nestle i wykradli z nich mnóstwo danych, a na dowód załączają 10 GB próbkę, zawierającą wrażliwe dane, w tym adresy e-mail, hasła i inne ważne informacje biznesowe związane z ponad 50 tys. klientów firmy.
Na liście firm, które Anonymous ostrzegali przed atakiem jest 40 międzynarodowych koncernów, wciąż prowadzących działalność w Rosji (Bridgestone, który widnieje jeszcze na grafice z posta hakerów, już się wycofał), dlaczego Nestle poszło na pierwszy ogień?
Wystarczy rzucić okiem na poniższy wpis, żeby wszystko stało się jasne - przedsiębiorstwo jest jednym z największych globalnych gigantów, które ma w swoim portfolio ogromną liczbę marek i produktów.
Nie oznacza to jednak, że pozostałe firmy z listy wstydu są bezpieczne - wydaje się, że to dopiero początek wielkiej akcji hakowania i publikowania danych, więc w kolejnych dniach należy się spodziewać więcej podobnych ogłoszeń. A może po ataku na Nestle część firm w końcu zmieni zdanie?