Ile prądu potrzebuje internet?

Czytając tego newsa, zapewne nie zastanawiasz się, ile kosztował prąd konieczny do jego wyświetlenia. Okazuje się, że w grę wchodzą niemałe pieniądze.

Internet jest bardzo "prądożernym" wynalazkiem fot. Dora Pete
Internet jest bardzo "prądożernym" wynalazkiem fot. Dora Petestock.xchng

Przeglądając strony internetowe, pisząc maile czy bloga lub też rozmawiając ze znajomymi przy pomocy komunikatora nie zastanawiamy się, ile prądu w tym czasie zużywamy. Przychodzący co miesiąc rachunek za energię elektryczną płacimy bez większej refleksji. Okazuje się tymczasem, że serwery, dzięki którym wirtualny świat istnieje, są poważnym konsumentem prądu.

Amerykański magazyn "US Infrastructure" postanowił policzyć zużycie prądu, jaki potrzebny jest dla funkcjonowania internetu. Przedstawione wyniki nie oddają w pełni sytuacji, gdyż pochodzą z roku 2005, jednak pozwalają wyobrazić sobie ogólny obraz. W latach 2000-2005 zużycie energii w tym sektorze wzrosło dwukrotnie.

W badanym roku na całym świecie działało 27,3 milionów serwerów, a każdy z nich średnio zużywał 251 watów energii elektrycznej. Standardowa serwerownia zużywa 40 razy więcej prądu niż zwykły biurowiec.

Zużyta energia wystarczyłaby do zasilenia około 5,8 milionów gospodarstw domowych, czyli tylu, ile znajduje się w stanie Massachusetts. W 2006 roku serwerownie zużyły 1,5 procenta całej energii skonsumowanej w Stanach Zjednoczonych. Wartym podkreślenia jest fakt, że potrzebują one więcej prądu niż wszystkie amerykańskie telewizory.

Rachunek, jakie one otrzymały opiewał na kwotę 2,7 mld dolarów. Światowe zużycie prądu kosztowało z kolei 7,2 mld dolarów. Ponieważ od tamtego czasu dokonała się swego rodzaju rewolucja w postaci chociażby serwisów społecznościowych (czy generalnie mówiąc rozwój Web 2.0), oczekiwać można, że obecnie wydawane co roku sumy są znacznie większe. Nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.

Obecnie jednak coraz większą popularność zyskują projekty, dzięki którym energia wykorzystywana przez centra przetwarzania danych jest ponownie wykorzystywana. Jak chociażby do ogrzania wody w basenie w szwajcarskim Uitikon, gdzie swoją serwerownię ma IBM.