Internauci chcą końca rządów Prawa i Sprawiedliwości

Internautka z Wrocławia zbiera 500 tys. podpisów pod referendum, która ma na celu odwołanie z urzędu Lecha Kaczyńskiego i rozwiązanie obecnego parlamentu.

- Jesteśmy różni, ale łączy nas "antykaczyzm" - powiedziała Justyna Romanowska "Gazecie Wyborczej", która opisała całą sprawę. Pomysł takiej inicjatywy pojawił się po spotkaniu online setek internautów, którzy mają podobną opinię o obecnych rządach, co Justyna Romanowska.

"Jacek Kuroń mówił - nie palcie komitetów, zakładajcie własne" - tymi słowami wrocławska internautka zwraca się do osób, które mają dosyć: "Kpin z Konstytucji RP, prób łamania charakterów na masową skalę, nieprzestrzegania prawa przez organy rządowe, obrażania i poniżania najbardziej zasłużonych dla Polski osób i kryminalistów w rządzie RP". Powszechna mobilizacja internautów ma polegać na zebraniu 500 tys. podpisów i przygotowaniu referendum, które jest określane jako: "Projekt referendum - czas najwyższy wstać z kanapy".

Reklama

Justyna Romanowska przygotowała specjalne druki, która można pobrać na jej stronie - referendum2007.org. Do referendum mają trafić dwa pytania:

1.Czy jesteś za natychmiastowym odwołaniem z urzędu Prezydenta RP Lecha Aleksandra Kaczyńskiego?

2.Czy jesteś za rozwiązaniem Sejmu RP V kadencji?

Jeśli uda się zebrać wystarczającą liczbę podpisów - wniosek trafi do marszałka Ludwika Dorna.

Inicjatywa Justyny Romanowskiej nie ma jednak bezpośrednich podstaw prawnych w Ustawie Zasadniczej, ponieważ Konstytucja RP nie przewiduje możliwości odwołania prezydenta lub rozwiązania Sejmu i Senatu w referendum ogólnokrajowym. Internauci podpisujący się pod pomysłem pani Romanowskiej wierzą jednak, że ich projekt nie zostanie zignorowany.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: internauci | referendum | sprawiedliwość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy