Internet skutecznie wciągnął Polaków
W ostatnich dwóch latach internet jako medium wyraźnie się usamodzielnił. Coraz częściej zastępuje nam radio i telewizję, a nawet zaspokaja potrzeby towarzyskie.
Według badania Startrack 2009 opublikowanego przez Grupę Starcom MediaVest, z internetu korzysta 57 proc. osób w wieku 15-60 lat. Od 2007 roku czas przeznaczany na korzystanie z internetu pozostaje na zbliżonym poziomie, jednak serfowanie w sieci dla wielu osób stało się codziennym obowiązkiem.
Co i kiedy robimy w internecie?
Internet jako medium zyskał na samodzielności. W 2007 r. 43 proc. osób używających internetu korzystało w tym samym czasie również z innego medium (np. oglądało TV lub czytało prasę, czy słuchało radia). W 2009 r. odsetek ten spadł do 26 proc. Internet zyskał na samodzielności w pasmach późnowieczornych (po 22) i popołudniowych (godz.17-20).
W dużej mierze jest to spowodowane ewolucją internetu, który z medium tekstowego stał się medium multimedialnym. W ciągu ostatnich dwóch lat zaobserwowaliśmy gigantyczny wzrost kontaktu z angażującym naszą uwagę wideostreamingiem (np. wzrost oglądania plików wideo z 12 proc. w 2007 do 26 proc. internautów w 2009 roku). Kontakt z widoestreamingiem okazuje się nie tylko domeną najmłodszych, np. transmisje sportowe oglądają w internecie kibice w każdym wieku. Najstarsi zaś (45-60 lat) stosunkowo dużo grają w gry sieciowe.
Spędzając czas w sieci najbardziej relaksujemy się poświęcając czas na nasze pasje i zainteresowania. Jednak komunikacja i korzystanie z serwisów społecznościowych to też relaks dla większości internautów, na dodatek w porównywalnym stopniu jak granie w gry i oglądanie filmów w internecie. Niewiele mniej pasjonują nas zakupy w sieci. Czyżby ten sam mechanizm nagrody towarzyszył zakupom w sieci co w normalnych sklepach?
Sposób korzystania z internetu zależy w dużej mierze od pory dnia. O ile komunikacja (sprawdzanie skrzynek mailowych, komunikatory, chaty) ma szczyt poranny i wieczorny, o tyle do serwisów społecznościowych (najwyraźniej jeszcze bardziej zbliżonej do rozrywki) zaglądamy najczęściej wieczorem. Dla internautów szukanie aktualności w internecie to głównie czynność wieczorna - rano czerpią te informacje głównie z radia, w części także czytają dzienniki. Rano i przed południem częściej w internecie szukamy informacji potrzebnych do pracy i nauki niż aktualności.
Zakupy w sieci robimy natomiast przed południem i późnym wieczorem (po godz. 20). Wraz z wiekiem internautów maleje ich zaufanie do opinii innych internautów w kwestiach zakupowych. W grupie osób w wieku 15-29 lat nie ufa opiniom innych 16 proc., a w wieku 45-60 już 27 proc. badanych. Najprawdopodobniej wśród tych ludzi nadal najbardziej wiarygodnym źródłem rekomendacji są kontakty osobiste.
Jak ważne są inne media dla internautów?
Internauci znacznie mniej czasu spędzają przed telewizorem (2 godz. 56 min. wobec 4 godz. 09 min dla "nie-internautów") mimo, że częściej mają dostęp do lepszych programów (płatne telewizje).
Mimo, że już 6 proc. internautów w ogóle nie posiada telewizora, to nadal więcej internautów codziennie ogląda TV (77 proc.), niż codziennie korzysta z internetu (48 proc.). Najwięcej czasu w internecie spędzają oczywiście najmłodsi w wieku 15-29 lat (1godz. 38 min), choć nadal o prawie godzinę mniej niż oglądając telewizję (2 godz. 31 min).
Którzy internauci najczęściej w ogóle rezygnują z posiadania telewizora? Głównie są to "zabiegane" kobiety w wieku 25-35 lat, właściciele firm i wykonujący wolne zawody. Z porównania tegorocznych danych do tych z roku 2007 wynika, że internauci są mniej zaangażowani w oglądanie TV, ale też dzięki temu mniej aktywnie unikają reklam.
Co ciekawe, to właśnie internet dostarcza relaksu rano, w znacznie większym stopniu niż telewizja. Wieczorem po godz. 19, internautom w równym stopniu dostarczają relaksu internet i telewizja .
Internauci często słuchają radia (prawie tyle samo czasu, co oglądają TV, bo aż przez 2 godz. 44 min). Dostęp do radia mają nie tylko drogą tradycyjną, ale również przez kablówkę, satelitę, komórkę, MP3 i internet. Radio w internecie to jednak domena najmłodszych, którzy słuchają go najczęściej wieczorem. Na plus dla radia przemawia także to, że w porównaniu do roku 2007 nie obserwujemy spadku jakości kontaktu z tym medium i nie rośnie skłonność do unikania reklam radiowych.
Internauci dużo częściej czytają - zarówno dzienniki, jak i magazyny. Te ostatnie zyskują większą samodzielną konsumpcję (bez jednoczesnego korzystania z innych mediów) - w przeciwieństwie do pozostałych mediów, zwłaszcza dzienników. Najstarsi są wierni dziennikom - także w internecie, choć nadal wolą wydania papierowe. Internauci cenią ich bezpłatność, selektywność, aktualność oraz możliwość przesłania innym interesujących treści. Jednak porównując do roku 2007, internauci są mniej skupieni na czytaniu samej gazety czy magazynu, jak i na kontakcie z reklamami w nich zawartych.
Jednocześnie rośnie klikalność w reklamy internetowe . Powoduje to duży wzrost ogólnego wskaźnika siły reklamy (Starcom Impact Measure - SIM) dla internetu, bez spadku wpływu reklam TV. Odbywa się to głównie kosztem SIM-u prasy. Reklamy w programach TV w sieci i przy zakupach internetowych powodują najniższy poziom irytacji. Niezależnie od wieku prawie 40 proc. internautów czyta otrzymywane mailingi komercyjne.
Jakie media są ważne dla ludzi bez dostępu do internetu?
Najważniejszym medium dla Polaków niekorzystających z sieci jest telewizja. Na jej oglądaniu spędzają ponad 4 godz. 09 min z ponad 8 godz. przeznaczonych na konsumpcję mediów. Drugim ważnym dla "nie-internautów" medium jest radio - kontakt dzienny przez 2 godz. 16 min. Przez ostatnie 2 lata nic się w tym przypadku nie zmieniło.
Prasa, zarówno dzienniki, jak i magazyny docierają codziennie do mniej niż 10 proc. "nie - internautów". W przypadku dzienników, osoby niekorzystające z sieci są jednak dużo bardziej skupione na czytaniu samej gazety, jak i na kontakcie z reklamami. Dzienniki wydają się być nadal ważne dla ludzi bez dostępu do internetu. Dla takich osób nadal jest to najważniejsze lub jedyne źródło informacji.