Jak kłamią internauci

Specjaliści z laboratorium informatyki śledczej Mediarecovery przestrzegają internautów przed zbytnią łatwowiernością. Rozmaite oszustwa zdarzają się w sieci codziennie i dlatego też powinniśmy zachować szczególną ostrożność surfując w internecie.

W internecie także powinna obowiązywać zasada ograniczonego zaufania Fot. Elena Buetler
W internecie także powinna obowiązywać zasada ograniczonego zaufania Fot. Elena Buetlerstock.xchng

Randka i znikający samochód

Sprawa staje się bardziej poważna kiedy przestaje dotyczyć randkowania, a oszust myśli raczej o majątku potencjalnych ofiar. Tak było np. w przypadku oszusta, który przyszłych pokrzywdzonych poznawał na sex czacie, po czym umawiał się w ich domu. Po wypiciu kilku kieliszków ofiary traciły świadomość, a oszust znikał z kluczykami i samochodem gospodarza. W ostatnich dniach został zatrzymany przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Fałszywe oferty pracy

Te najbardziej wyszukane oszustwa mają niezwykle złożone i wieloetapowe scenariusze. Jak donosi FBI, w USA setki osób zostały nabrane na fałszywe oferty pracy w charakterze tzw. mystery shopper. Pierwszy etap pracy polega na wizycie w konkretnym sklepie i złożeniu raportu dotyczącego obsługi, kultury, wystroju, ekspozycji, darmowych upominków itp. W drugim etapie kiedy nabieramy zaufania do pracodawcy pojawia się prośba o zrobienie przelewu w firmie zajmującej się transferem pieniędzy w gotówce.

Oczywiście oprócz wpłaty mystery shopper proszony jest również o ocenę obsługi, wyglądu placówki itp. Wszystkie koszta mają zostać zwrócone przez pracodawcę. I rzeczywiście ofiara otrzymuje czek, jednak kiedy próbuje go zrealizować dowiaduje się, że to czek bez pokrycia. Zostaje oskarżona przez bank o próbę wyłudzenia - mówi Zbigniew Engiel.

Podarki dla oszustów

Często też oszuści starają się wykorzystać naszą dobroć i współczucie prosząc nas o wsparcie osób pokrzywdzonych przez los. Zjawisko to zapewne nasili się w najbliższym okresie kiedy wiele prawdziwych instytucji pożytku publicznego będzie prosić o 1 proc. podatku. Na nasze skrzynki e-mail trafi zapewne wiele próśb o wsparcie, zarówno tych prawdziwych, jak i oszukańczych. Dlatego też uważajmy na to, komu chcemy przekazać pieniądze.

Specjaliści z laboratorium informatyki śledczej Mediarecovery radzą by podczas surfowania w sieci, podobnie jak podczas jazdy autem stosować zasadę ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas