NASA wykorzysta chipy z tkankami astronautów, aby sprawdzić zagrożenia w kosmosie podczas misji Artemis 2
NASA planuje podczas misji Artemis 2 szeroko zakrojone badania, aby zwiększyć bezpieczeństwo astronautów w przyszłych wyprawach kosmicznych. Dzięki technologii AVATAR wykorzystującej miniaturowe chipy z ludzkimi tkankami naukowcy przeanalizują wpływ ekstremalnych warunków kosmosu na organizm człowieka, nie narażając załogi na zagrożenia.

Już w przyszłym roku Księżyc znów stanie się celem wyprawy misji NASA. Chociaż na razie ludzie nie będą na nim lądować, na statku kosmicznym Artemis 2, który okrąży Srebrny Glob, zostanie przeprowadzonych kilka eksperymentów dotyczących zdrowia astronautów. Jeden z nich będzie polegał na pobraniu od załogi próbek tkanek i umieszczeniu ich w małych chipach. Dzięki temu podczas misji zwiadowczych w celu oceny ryzyka zdrowotnego to nie żywi ludzie będą brać w nich udział, a ich chipy. Pozwoli to zbadać niebezpieczeństwo bez narażenia zdrowia astronautów.
Problemy, z jakimi borykają się astronauci
Projekt znany jest pod nazwą AVATAR, a jego wyniki mogą mieć znaczący wpływ nie tylko na sposoby leczenia ludzi wyruszających w kosmos, ale także pacjentów na powierzchni Ziemi. Jednak to właśnie poza naszą atmosferą na organizm człowieka czekają wyjątkowe zagrożenia.
- Zidentyfikowaliśmy pięć zagrożeń związanych z lotami kosmicznymi - powiedział Steve Platts, główny naukowiec Programu Badawczego NASA.
Według niego są to: promieniowanie kosmiczne, izolacja, grawitacja (w tym jej brak), przebywanie w zamkniętym - a nawet wrogim - środowisku oraz oddalenie od odpowiedniej opieki medycznej.
Każda podróż w kosmos wiąże się z problemami zdrowotnymi, począwszy od utraty masy kostnej, przez zaburzenia widzenia po osłabienie serca. Platts i jego zespół chcą przygotować przyszłe misje, aby jak najbardziej ograniczyć zagrożenia, które czyhają na astronautów.
Nowy projekt AVATAR może zrewolucjonizować medycynę
Program Artemis zapewnia NASA okazję do odkrycia nieznanych dotąd aspektów zdrowia w kosmosie. Podczas podróży astronauci będą monitorowani na różne sposoby: czujniki na nadgarstkach zmierzą aktywność i ekspozycję na światło, a szereg testów poznawczych i sensoryczno-motorycznych pozwoli sprawdzić, jak wygląda "normalne" funkcjonowanie organizmu w kosmosie - dzięki temu naukowcy będą łatwiej identyfikować nieprawidłowości u astronautów w przyszłości.
Eksperyment AVATAR to krok jeszcze dalej. Naukowcy chcą, aby próbki ludzkich tkanek bezpośrednio narazić na znane zagrożenia kosmiczne - nie ryzykując przy tym zdrowia samych astronautów.
AVATAR oznacza "A Virtual Astronaut Tissue Analog Response" i ma rozmiar zwykłego pendrive'a.
- W przypadku misji Artemis 2 model AVATAR będzie modelem szpiku kostnego wykonanym z każdego z astronautów - wyjaśniła Lisa Carnell, dyrektor działu nauk biologicznych i fizycznych NASA. - Każdy astronauta w Artemis 2 wykorzystuje swoje komórki, aby stworzyć własne miniaturowe awatary.
- Jeśli naprawdę chcemy wysłać ludzi, aby zamieszkali na powierzchni Księżyca lub udali się na Marsa, musimy najpierw wszystko dokładnie zrozumieć i poznać. To pomoże nam prosperować w kosmosie - stwierdziła.
Jednak również na Ziemi ta nowa technologia może pozwolić specjalistom opracować spersonalizowane terapie na różne choroby.
- Najfajniejsze jest to, że moim zdaniem w końcu zrewolucjonizuje to medycynę -podsumowała Carnell.