Karty kredytowe w niebezpieczeństwie
Ponad 1,8 miliarda dolarów - to kwota, jaką rocznie tracą mieszkańcy Europy na skutek wycieków danych z kart kredytowych. Choć w 2013 roku polskie firmy i gospodarstwa domowe straciły około 11 mln zł, to na tle innych krajów wypadamy nadzwyczaj dobrze. W 2013 roku odsetek kradzieży zmalał o 3,9 proc. w stosunku do roku ubiegłego. Specjaliści uważają, że ten trend się utrzyma, choć ostrzegają przed nowymi metodami hakerów.
Najgorzej sytuacja bezpieczeństwa bankowego kształtuje się w Stanach Zjednoczonych - corocznie amerykańska gospodarka traci około 5 miliardów dolarów! W zeszłym roku podczas jednego z ataków na Home Depot wykradziono rekordową ilość 56 milionów informacji o kartach kredytowych. Tego typu zdarzenia nie należą do rzadkości. Rok wcześniej (2013 r) w wyniku ataku hakerskiego na sieć Target, skradzionych zostało ponad 40 milionów danych!
Europa traci mniej, Polska wśród najlepiej zabezpieczonych
Do najbardziej zagrożonych krajów europejskich należy Wielka Brytania i Francja. W roku 2013 ich gospodarki narodowe straciły odpowiednio 715 mln i 574 mln dolarów, co razem stanowi aż 62 proc. wartości wszystkich oszustw w Europie. Potężne straty odnotowano również w Niemczech (156 mln dol.) i Hiszpanii (123 mln dol.), należy jednak zwrócić uwagę, że w tych przypadkach wartość oszustw maleje w stosunku do lat ubiegłych. W gorszej sytuacji jest rozdzielająca oba kraje Rosja. Straty rzędu 139 mln dolarów poniesione w 2013 roku są o ponad ¼ wyższe niż w roku poprzedzającym (+27,6 proc.).
Polska mimo wzrostu popularności elektronicznych środków płatności wyróżnia się in plus na tle innych europejskich krajów. Analitycy firmy Check Point oszacowali roczne straty posiadaczy kart kredytowych w Polsce, poniesione w wyniku działań cyberprzestępców na 3 mln dolarów, czyli 11 mln złotych! Jest to wartość mniejsza niż w sąsiadujących Czechach (7 mln dol.), Austrii (6 mln) czy Danii (12 mln). W Europie jedynie Ukraina, Rumunia (po 1 mln dol.) oraz Węgry (2 mln dol.) tracą mniej - warto jednak podkreślić, że są to gospodarki zdecydowanie mniej rozwinięte od naszej.
Co zatem wpływa na relatywnie niskie wskaźniki cyberkradzieży? Otóż system zabezpieczeń kart kredytowych w Polsce należy do najnowocześniejszych na świecie. Analiza wartości strat z tytułu skradzionych kart kredytowych wskazuje, że Polska może poszczycić się rocznym spadkiem tego wskaźnika o prawie 4 proc. (2013 do 2012 ). Eksperci Check Point wskazują, iż ten trend powinien się utrzymać ze względu na nasze prawo, które narzuca bankom zdecydowanie ostrzejszy system zabezpieczający niż w innych krajach, a niektóre banki wręcz konkurują ze sobą poziomem zabezpieczeń oferowanych kart.
PoS w niebezpieczeństwie
Zdaniem ekspertów, największym zagrożeniem dla naszych kart są ataki na terminale PoS (tzw. punkty sprzedaży). Hakerzy, wykorzystując luki w zabezpieczeniach, stosując oprogramowanie typu malware, są w stanie zdalnie wykraść dane odczytywane przez terminale podczas płatności bezgotówkowych. To właśnie tego typu atak zastosowano na sieci Home Depot i Target w USA. Należy podkreślić, że to Stany Zjednoczone, z uwagi na przestarzałe systemy płatności, są najbardziej podatne na tego typu zagrożenia.
Eksperci zwracają uwagę, że w atakach typu malware, zabezpieczenia kart za pomocą chipa stanowią drugorzędną rolę. Hakerzy mogą korzystać z numerów kart wykradzionych w USA na całym świecie. Z kolei europejskie numery kart, zabezpieczone w bardziej zaawansowany sposób - przy pomocy chipa i numeru PIN, są wykorzystywane w USA, dzięki użyciu jedynie (mniej bezpiecznego) paska magnetycznego.
Obawy Europejczyków i Polaków o kolejne kradzieże danych kart kredytowych potęguje fakt, iż ceny skradzionych kart płatniczych rosną z roku na rok na czarnym rynku. Eksperci Check Point szacują, że cena pojedynczej karty Visy czy MasterCard z USA wynosi około 4 dolarów, natomiast dane pochodzące z europejskiej karty osiągają nawet pięciokrotnie wyższe ceny, dochodząc do 20 dolarów!