Kolejna kara dla Pobieraczka

UOKiK nałożył kolejną karę na spółkę Eller Service, właściciela niesławnego portalu pobieraczek.pl. Tym razem serwis ukarany został za zastraszanie, bezprawne groźby i wprowadzanie klientów w błąd. Wysokość kary to 215 tysięcy złotych.

Tym razem serwis pobieraczek.pl zapłacić będzie musiał 215 tys. złotych
Tym razem serwis pobieraczek.pl zapłacić będzie musiał 215 tys. złotychmateriały prasowe

Tym razem podstawą do podjęcia działań przeciwko Eller Service były liczne skargi użytkowników. Z informacji, które zebrał UOKiK wynika, że osoby, które chciały pobrać pliki musiały najpierw zarejestrować się na portalu, podając imię, nazwisko, adres zamieszkania, datę urodzenia, e-mail. Warunkiem była również akceptacja regulaminu. Użytkownikom - dorosłym oraz dzieciom - którzy zawarli z portalem umowę, spółka Eller Service wysyła masowo wiadomości, przypominające o uiszczeniu opłaty. Urząd ustalił, że ich treść miała na celu zastraszenie klientów, wprowadzenie w błąd, aby ostatecznie zdecydowali się uregulować należność za usługę.

W toku wszczętego we wrześniu 2011 roku postępowania UOKiK przeanalizował korespondencję, którą otrzymywali internauci korzystający z usług portalu. Wątpliwości urzędu wzbudziły listy sugerujące popełnienie przestępstwa oraz nakazujące zwrot kosztów działań windykacyjnych. Internauci, którzy zawierając umowę z portalem podali nieprawdziwe dane w formularzu rejestracyjnym otrzymują pisma sugerujące, że popełnili przestępstwo. Wiadomości te są wysyłane w każdym przypadku, nawet gdy umowa została zawarta przez osobę małoletnią.

W liście od pobieraczka przeczytać można np: "W tym miejscu musimy wskazać, że podawanie fałszywych danych osobowych mających na celu wprowadzenie w błąd drugiej strony umowy stanowi przestępstwo oszustwa z art. 286 kodeksu karnego, zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Oczywiście rozumiemy, iż w przypadku Pani dziecka mogło dojść do działania nieumyślnego, którego celem nie było popełnienie czynu zabronionego, jednakże gdybyśmy mieli się sztywno trzymać litery prawa, to o zaistniałej sytuacji powinniśmy powiadomić właściwy miejscowo Sąd rodzinny i opiekuńczy".

Wiadomości, które otrzymują użytkownicy serwisu informują także, że w przypadku przegranego procesu, który wytoczy Eller Service w związku z wyegzekwowaniem należności, będą musieli zwrócić spółce koszty windykacyjne. Zastrzeżenia UOKiK wzbudza także nieokreślenie zakresu czynności windykacyjnych, które zostałyby podjęte. Warto podkreślić, że ani regulamin usługi, ani przepisy prawa nie nakładają na konsumenta obowiązku zwrotu kosztów windykacyjnych.

Zdaniem urzędu powyższe praktyki miały na celu wprowadzenie konsumentów w błąd, wywołanie poczucia zagrożenia konsekwencjami prawnymi. W efekcie, zastraszony takimi informacjami konsument mógłby dokonać zapłaty, nawet gdyby umowa była nieważna.

Wątpliwości wzbudziło także niepotwierdzanie przez Eller Service na piśmie wymaganych przez prawo informacji - np. danych przedsiębiorcy, ceny usługi, informacji o prawie odstąpienia od umowy czy czasie jej obowiązywania. Internetowy przedsiębiorca zawierający z konsumentem umowę na odległość musi takie dane potwierdzić na piśmie najpóźniej w momencie rozpoczęcia świadczenia usługi. Warto pamiętać, że jeżeli przedsiębiorca nie potwierdził tych informacji w wymaganej formie, czas na odstąpienie konsumenta od umowy wydłuża się do trzech miesięcy.

Prezes UOKiK uznała, że właściciel portalu pobieraczek.pl naruszył zbiorowe interesy klientów - przedsiębiorcy nakazano zaprzestanie stosowania kwestionowanej praktyki i nałożono karę w wysokości ponad 215 tys. zł. Decyzja nie jest ostateczna, Eller Service ma możliwość odwołania się do sądu.

Bezpieczne portale

Historia Pobieraczka jest tylko jednym z wielu dowodów na to, że w internecie mieliśmy, mamy i będziemy mieli do czynienia z usługodawcami czyhającymi na nieuwagę internautów lub wykorzystujących przysłowiowe "kruczki" prawne, ukryte w regulaminach. Jednak, podobnie jak poza internetem, liczba takich nieuczciwych serwisów czy usługodawców nie jest długa. Większość podmiotów w internecie prowadzi interesy uczciwie. Jednym z najlepszych tego potwierdzeń są istniejące od lat na rynku podmioty, takie jak na przykład portale (czy to INTERIA.PL, czy inne polskie portale), które mają ogromne doświadczenie w dostarczaniu usług internetowych. Nie należy się obawiać korzystania z ich usług, logowania, zgadzania na przetwarzanie danych - w tym przypadku nie ma mowy o nieuczciwych praktykach stosowanych przez "czarne owce". To normalne, że w internecie świadomie zostawiamy coraz więcej danych, ale nie ma się czego obawiać, jeśli robimy to korzystając z usług zaufanej strony internetowej.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas