Lenistwo szkodzi seksowi
W wyszukiwarkach internetowych coraz rzadziej pojawiają się pytania o strony z treściami pornograficznymi, za to coraz większym zainteresowaniem cieszą się sklepy internetowe. W opublikowanej właśnie książce Web Search: Public Searching of the Web, badacze z Uniwersytetu Pittsburgh i Uniwersytetu Penn State - Amanda Spink i Bernard J. Jansen - porównują hasła wpisywane do wyszukiwarek internetowych w roku 1997 i dziś.
Bez zmian pozostaje za to ludzkie lenistwo. Jak się okazuje, internauci wciąż wpisują średnio dwa słowa na jedno wyszukiwanie i dokonują dwóch wyszukiwań na całą sesję. Sprawdzanie wyników z reguły ogranicza się do pierwszego linku z listy, a cały proces poszukiwania trwa góra pięć minut.
(4D)