Nie lubimy spamu, ale...

Badania przeprowadzone przez firmę NetValue wykazują, że mimo, iż prawie każdego internautę e-mailowe śmieci (zwane potocznie "mielonką" - ang. spam) doprowadzają do białej gorączki, to jednak "w tym szaleństwie jest metoda"

Badania przeprowadzone przez firmę NetValue wykazują, że mimo, iż prawie każdego internautę e-mailowe śmieci (zwane potocznie "mielonką" - ang. spam) doprowadzają do białej gorączki, to jednak "w tym szaleństwie jest metoda"

Zdaniem autorów wykonanych ostatnio przez firmę badań w "gorącym" okresie przedświątecznych zakupów, czyli w grudniu 2001 firmy wysłały ponad 102 miliony "promocyjnych" e-maili oferujących super okazję pod choinkę. Stanowi to prawie dwukrotny wzrost w porównaniu z grudniem 2000. Wydawać by się mogło, że 99 procent tych e-maili powędrowało bez czytania "do śmietnika". Okazuje się, że nie. Blisko 80 procent Brytyjczyków skorzystało z tak przysłanej im oferty. Widocznie uznali, że przysłana im internetem propozycja zwalnia od konieczności chodzenia po zatłoczonych sklepach. Najaktywniejszymi "oferentami" były brytyjskie oddziały eBay i Amazon. Badania przeprowadzono na próbce liczącej 1237 dorosłych mieszkańców Wielkiej Brytanii deklarującej dostęp do sieci.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama