Od lekarza do internetowego potentata

Kevin Ham jest jedną z osób, która zbiła fortunę na handlu domenami. Gdy jakiś adres wpadnie Hamowi w "oko", natychmiast wyobraża sobie, w jaki sposób można go wpisać na klawiaturze - pierwsza próba polega na ruszaniu palcami w powietrzu.

Podczas tej operacji Ham określa, czy nazwę domeny można łatwo wpisać z klawiatury oraz czy jest ona nieco podobna do którejś z popularnych domen. Możliwe, że użytkownik wpisując nazwę znanej domeny pomyli się i wpisze adres zakupiony przez Hama. Wtedy należy określić, jak często może zdarzyć się taka pomyłka.

Gdy Hamowi spodoba się któraś z domen, przekazuje odpowiednie instrukcje swojemu przedstawicielowi.

Kevin Ham jest dyplomowanym lekarzem, rzucił jednak medycynę i poświęcił się internetowi. Od 2000 roku jego portfolio wzbogaciło się o około 300 tysięcy domen, które generują rocznie przychód w wysokości 70 milionów dolarów.

Reklama

Jego dochody bazują m.in na ludzkim błędzie - na błędzie internautów, którzy wpisując adres internetowy z domeną .com mylą się, gubiąc po prostu jedną z liter, wpisując .cm.

Wpisanie błędnego adresu, takiego jak Beer.cm, Newyorktimes.cm czy Anyname.cm, spowoduje przekierowanie na stronę Agoga.com wypełnioną reklamami Yahoo. To naprawdę dziwne, że tak mało osób wie o Kevinie Hamie - jego strony przez pomyłkę (lub nie) odwiedza miesięcznie 30 milionów unikalnych użytkowników.

Ham nie lubi udzielać informacji o swoim interesie. Nie chce, aby jego imię znalazło się w jakiejkolwiek dokumentacji rejestracji domeny.

Źródło: hacking.pl

Źródło informacji

hacking.pl
Dowiedz się więcej na temat: domeny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy