Oto pierwszy chip technologii sieci 6G. Ma nieosiągalne możliwości dla obecnej 5G
Chociaż wciąż walczymy jeszcze z implementacją 5G, czasem dosłownie, bo opór niektórych grup społecznych jest trudny do przełamania, to naukowcy i inżynierowie już myślą o przyszłości, czyli sieci 6G.
Zespół naukowców Uniwersytetu Osakijskiego oraz Uniwersytetu Technologicznego Nanyang poinformował bowiem o swoim pierwszym przełomie w zakresie bezprzewodowej technologii 6G, a mowa o chipie, który oferuje możliwości, o jakich 5G może tylko pomarzyć. W testowych warunkach laboratoryjnych udało się im osiągnąć prędkość 11 Gbps i choć nie wygląda ona imponująco na papierze, bo maksymalna teoretyczna prędkość 5G wynosi przecież 10 Gbps, to tak naprawdę nikomu w praktyce nie udało się nawet zbliżyć do tej wartości. Wystarczy spojrzeć na wiodący serwis 5G od sieci Verizon, który w rzeczywistych testach zewnętrznych firm osiąga maksymalnie 800 Mbps (i to dla fal milimetrowych).
Oczywiście należy się spodziewać, że wyniki 5G będą poprawiać się z każdym rokiem, ale 11 Gbps nigdy nie osiągną, podczas gdy w przypadku 6G również jest jeszcze miejsce na rozwój. Wszystko za sprawą fal submilimetrowych, czyli fal elektromagnetycznych zaliczanych do dalekiej podczerwieni o częstotliwości od 300 GHz do 3 THz, czyli o długości fali w przedziale 1 mm - 100 μm. Później wystarczyło tylko skonstruować chip, który jest w stanie je transmitować i gotowe! A przynajmniej będzie za wiele lat, bo od implementacji tej technologii dzielą nas jeszcze długie lata.
Naukowcy przewidują, że pierwsze testowe nadajniki staną w Korei Południowej nie prędzej niż za 6 lat, a oddanie ich do powszechnego użytku zajmie co najmniej drugie tyle, więc mówimy o dość odległej przyszłości. Szczególnie że nikomu się wybitnie nie spieszy, bo jak na razie dużo zapasu mamy jeszcze w 5G i chodzi raczej o przygotowanie się na moment, kiedy 5G przestanie być wystarczające. A stanie się tak prawdopodobnie dopiero w momencie, kiedy powszechnie zaczniemy korzystać z samochodów autonomicznych, postawimy jeszcze bardziej na sztuczną inteligencję i usługi oparte o chmurę: - Technologia terahercowa może potencjalnie usprawnić komunikację między chipami w celu wsparcia sztucznej inteligencji i technologii opartych na chmurze, takich jak połączone ze sobą samochody autonomiczne, które będą musiały szybko przesyłać dane do innych pobliskich samochodów i infrastruktury, aby lepiej nawigować, a także unikać wypadków - tłumaczy profesor Ranjan Singh z Uniwersytetu Technologicznego Nanyang, który kierował projektem.
Źródło: GeekWeek.pl/androidheadlines