Polityczna sieć

Francuzi najprawdopodobniej chcą zmyć z siebie odium, jakie spłynęło na nich po pierwszej turze wyborów prezydenckich, w której drugie miejsce zajął znany ze skrajnych poglądów prawicowy nacjonalista - Jean-Marie Le Pen. Organizowane są rożne formy protestu. Jedna z nich jest apel o ogólnokrajową kampanię w sieci, która ma nawoływać do głosowania przeciwko temu politykowi w kolejnej turze wyborów (5 maja).

Francuzi najprawdopodobniej chcą zmyć z siebie odium, jakie spłynęło na nich po pierwszej turze wyborów prezydenckich, w której drugie miejsce zajął znany ze skrajnych poglądów prawicowy nacjonalista - Jean-Marie Le Pen. Organizowane są rożne formy protestu. Jedna z nich jest apel o ogólnokrajową kampanię w sieci, która ma nawoływać do głosowania przeciwko temu politykowi w kolejnej turze wyborów (5 maja).

Uaktywniła się zwłaszcza Organizacja Przeciw Rasizmowi, która w ubiegłym roku doprowadziła do kilku spektakularnych procesów przeciwko serwisom propagującym rasizm i przemoc w sieci (m.in. słynny proces przeciwko aukcjom na Yahoo!). Protestują także pojedynczy webmasterzy zamieniając swoje serwisy na witryny "antylepenowe". Powstała również specjalna strona WWW mająca koordynować wszystkie protesty i demonstracje przeciwko Le Penowi.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy