Polowanie na ściągających studentów

Studenci na celowniku organizacji walczącej o prawa autorskie! Osiemnaście amerykańskich uczelni otrzymało pisma ostrzegające przed procesem. Mają one zostać dostarczone ściągającym z P2P studentom.

Zrzeszenie amerykańskich wydawców muzyki odpowiedzialne za lobbing na rzecz cyfrowych zabezpieczeń oraz walcząca ze ściągającymi z sieci - Recording Industry Association of America (RIAA) - grozi postawieniem amerykańskich studentów przed sądem.

Amerykańskie uczelnie otrzymały 407 listów przedprocesowych. Ta korespondencja powinna trafić do rąk własnych studentów. Kto ma ją dostarczyć? Profesorowie, dziekanat albo administratorzy sieci.

Dokumenty wysłane studentom mają być ostrzeżeniem przed wniesieniem samego procesu. Uczelnia dzięki temu ma się dowiedzieć o poczynaniach studentów i podjąć stosowne przedsięwzięcia prawne. - Procesy sądowe nigdy nie są najlepszym rozwiązaniem - powiedział Jonathan Lamy odpowiedzialny w RIAA za komunikację. - Ale dla osób które nie korzystają z legalnych alternatyw oraz nieustannie ignorują ostrzeżenia, wydaje się to niezbędne - dodał. Działanie RIAA z jednej strony wydaje się kontrowersyjne, z drugiej jednak ma podstawy.

Reklama

Według badań Student Monitor ponad połowa amerykańskich studentów ściąga z internetu pliki naruszająca prawa autorskie. Firma analityczna NPD potwierdza te dane, podając, że studenci z USA są odpowiedzialni za ponad 1,3 mld nielegalnie ściągniętych piosenek. Piractwo w samych tylko Stanach Zjednoczonych miało kosztować branżę muzyczną 12,5 mld dolarów i utratę 71 tysięcy miejsc pracy.

ŁK

INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: studenci | prawa autorskie | polowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy