Pracownica Apple zwolniona za działania przeciw dyskryminacji w miejscu pracy?
Oficjalnie został przedstawiony całkowicie inny powód zwolnienia, jednak pracownica Apple nie ma wątpliwości - straciła posadę przez swoją działalność przeciw dyskryminacji, napastowaniu i nękaniu w miejscu pracy.
W siedzibie Apple zrobiło się gorąco po premierze iPhone’a 13. Firma zawsze stara się, by przecieków związanych z ich nowymi urządzeniami było zawsze jak najmniej. W tym roku przed konferencją, na której został pokazany iPhone 13, pojawiło się całkiem sporo informacji o smartfonie Apple. Później wyciekła jeszcze treść wewnętrznego spotkania pracowników firmy. To przelało czarę goryczy. Tim Cook napisał wiadomość e-mail do swoich pracowników, w której zapewnił, że firma zrobi wszystko, by ustalić kto jest źródłem przecieków.
Piszę dziś, bo słyszałem, że jesteście niesamowicie sfrustrowani tym, że treści poruszone na wewnętrznym spotkaniu wyciekły do mediów. W dodatku stało się to po premierze nowego produktu, o którym większość informacji również trafiła wcześniej do mediów. Chcę byście wiedzieli, że podzielam tę frustrację. Chcę was zapewnić, że robimy wszystko, by ustalić kto jest źródłem przecieków. Jak wiecie, nie tolerujemy rozpowszechniania poufnych informacji, niezależnie od tego czy chodzi o nowy produkt, czy wewnętrzne spotkania. Wiemy, że przecieki pochodzą od małej grupy osób. Wiemy też, że takie osoby, które rozpowszechniają poufne informacje nie pasują tu.
Tim Cook nie kłamał i poszukiwania źródła przecieków doprowadziły do Janneke Parrish, pełniącą funkcję program managera. Pracownica została zwolniona. Dotarł do niej portal Reuters, by wypytać o zaistniałą sytuację. Okazuje się, że powód zwolnienia może być całkowicie inny niż ten oficjalny. Janneke Parrish w rozmowie z Reuters zarzeka się, że to nie ona była źródłem przecieku i znalazła się na celowniku zarządu firmy od kiedy rozpoczęła akcję #AppleToo, by walczyć z dyskryminacją, napastowaniem i nękaniem w miejscu pracy.
Koniec. Wyczerpaliśmy już wszystkie drogi wewnętrzne. Rozmawialiśmy z kierownictwem. Nic się nie zmieniło. Musimy pracować wszyscy razem jako koledzy z pracy - pracownicy biurowi, członkowie AppleCare i sprzedawcy detaliczni, zatrudnieni na część etatu i na pełen - by móc żądać zmiany systemu w naszym miejscu pracy.
Janneke Parrish przed oddaniem urządzeń firmie w celu ich sprawdzenia, usunęła ze nich aplikacje finansowe, które zawierały jej poufne dane. Była pracownica Apple twierdzi, że zawsze ostrożnie i z szacunkiem podchodziła do regulaminu firmy.