Reklamy Google'a ze złośliwym oprogramowaniem
Google potwierdziło, że jeden ze sponsorowanych linków powstałych dzięki jego ofercie reklamowej, prowadził do stron starających się zarazić odwiedzających koniem trojańskim.
Kradnący hasła trojan wykorzystywał znaną lukę w Internet Explorerze 6. Google usunęło już kwestionowane konto AdWord, nie wiadomo natomiast, jak duża liczba użytkowników mogła zostać zaatakowana - ofiarami cyberprzestępców mogli zostać ci, którzy zdecydowali się kliknąć na linki zatytułowane: "BetterBusinessBureau", "Florida Business Opportunity Law" czy "Modern cars airbags required".
Problem wykrył producent oprogramowania zabezpieczającego Exploit Prevention Labs. Linki miały jakoby dotyczyć strony Bbb.org, jednakże Google Sponsored Links nie wyświetlają adresu rzeczywistej strony docelowej po umieszczeniu kursora myszy na odnośniku - nie można było więc w ten sposób zweryfikować reklamy.
Google zapewnia, iż sprawdza odnośniki sponsorowane zarówno "ręcznie", jak i automatycznie, w celu znalezienia ewentualnego zagrożenia .
Firma planuje przedsięwziąć odpowiednie kroki w celu uniknięcia podobnych zdarzeń w przyszłości. Zalecana jest m.in. instalacja oprogramowania Google Pack zawierającego skaner antywirusowy i oprogramowanie zwalczające spyware.