Spektakularna antywojenna akcja w rosyjskiej państwowej telewizji

W trakcie serwisu wiadomości na antenie kanału pierwszego rosyjskiej telewizji państwowej pojawiła się dziewczyna z antywojennym plakatem. Akcja o wiele bardziej spektakularna i niebezpieczna od tych realizowanych przez Anonymous. Dziewczynie grozi 15 lat więzienia.

Niesamowita antywojenna akcja w pierwszym kanale rosyjskiej publicznej telewizji
Niesamowita antywojenna akcja w pierwszym kanale rosyjskiej publicznej telewizjiChannel OneTwitter

Antywojenna akcja, która miała miejsce podczas serwisu wiadomości na kanale pierwszym rosyjskiej państwowej telewizji, stała się hitem internetu i inspiracją do pełnej poświęcenia walki z rosyjską dezinformacją na temat wydarzeń w Ukrainie.

W trakcie serwisu wiadomości, prowadzonego przez prezenterkę Ekaterinę Andreewną, pojawiła się z antywojennym plakatem Maria Owsiannikowa. Napisała na nim: "Zatrzymaj wojnę. Nie wierz w propagandę. Tutaj cię okłamują". Przed swoją akcją, dziewczyna nagrała wideo na swoim profilu na serwisie społecznościowym.

Podała tam, że pochodzi z mieszanej rodziny: jej ojciec jest Ukraińcem a matka - Rosjanką. Owsiannikowa stwierdziła, że sprzeciwia się wojnie i wstydzi się pracy w medium rozpowszechniającym kremlowską propagandę.

Owsiannikowa pracowała w kanale pierwszym państwowej telewizji i dlatego miała dostęp do studia realizującego kultowy program informacyjny Wriemia. Plakat z antywojennymi napisami był widoczny zaledwie kilka sekund, ale materiał wideo pojawił się w serwisach społecznościowych na całym świecie. Komentujący uznali tę akcję za najbardziej odważną od czasu wybuchu wojny.

Przyjaciele Owsiannikowej podali, że została ona przewieziona do izby przesłuchań w wydziale policji w moskiewskim Ostankino. Wedle ustanowionej przez Kreml walki z fałszywymi wiadomościami na temat sytuacji w Ukrainie, dziewczynie grozi za swoją akcję nawet 15 lat więzienia i ogromna grzywna.

W ostatnich 2 tygodniach haktywiści Anonymous dwa razy włamali się do rosyjskiej państwowej telewizji i zmienili wszystkie kanały, by wyświetlały aktualne wydarzenia rozgrywające się na ulicach ukraińskich miast. Chcieli w ten sposób uświadomić Rosjanom, że są okłamywani w swoich reżimowych mediach.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas