TorrentSpy: Szpiegować użytkowników, albo zniknąć z USA

Najpierw zatrudniali cyberprzestępcę, by wykradał informacje o użytkownikach sieci P2P. Teraz po ich stronie stanął sąd, nakazując serwisowi TorrentSpy.com szpiegowanie własnych użytkowników. Mowa o MPAA, organizacji reprezentującej przemysł filmowy, do której wyrokiem sądu z USA mają być przekazywane dane osób korzystających z TorrentSpy.com.

Motion Picture Association of America (MPAA) wytoczyła w lutym 2006 roku przed amerykańskim sądem proces przeciwko TorrentSpy.com, mimo, że witryna korzysta z serwerów znajdujących się na terytorium Holandii. Wyrokiem Sądu Federalnego w Los Angeles z 29 maja br. popularna wyszukiwarka torrentów została zobligowana do tworzenia szczegółowych logów z informacjami o osobach korzystającymi z jej zasobów, a następnie do ich udostępniania MPAA.

Pozyskane w ten sposób dane umożliwiłyby wytwórniom filmowym szybkie i bezproblemowe wytoczenie procesów sądowych o internetowe piractwo poszczególnym użytkownikom witryny.

Reklama

Od decyzji sądu, TorrentSpy może się jeszcze odwołać do 12 czerwca, co też z pewnością uczyni. Ira Rothken - prawnik reprezentujący serwis - zapowiedział już, iż bardziej prawdopodobne jest odcięcie dostępu do strony internautom z USA, niż podporządkowanie się decyzji sądu, co byłoby jednoznaczne ze złamaniem dotychczasowej polityki prywatności serwisu.

"TorrentSpy.com nigdy nie rejestrował waszych adresów IP, wyszukiwań, jakie robiliście, bądź sposobu, w jaki korzystaliście z serwisu. Wasza prywatność była dla nas zawsze ważna - teraz walczymy o wasze prawa!" - informują administratorzy na łamach witryny.

Warto przy okazji wspomnieć, iż MPAA próbowała już wcześniej zdobyć informacje o użytkownikach TorrentSpy. W tym celu organizacja wynajęła cyberprzestępcę, który pożądane informacje miał wykraść z serwerów wyszukiwarki. Sprawa wyszła na jaw po tym, gdy mężczyzna zdecydował się zerwać współpracę z filmowcami.

Ostateczny wyrok w tej sprawie może mieć decydujące znaczenie dla przyszłości P2P w Stanach Zjednoczonych. W przypadku wygranej, MPAA z pewnością wystąpi z podobnymi żądaniami do operatorów innych serwisów torrentowych, którzy w tej sytuacji również mogą zdecydować się na zablokowanie dostępu w USA.

Okazuje się bowiem, iż dla amerykańskich sądów nie ma już nawet znaczenia, czy pozywany serwis działa na terenie Stanów - kontrolować i podporządkowywać pod lokalne prawo chcą każdą witrynę w sieci, bez względu na rzeczywistą lokalizację.

Źródło: Dziennik Internautów
Dowiedz się więcej na temat: przemysł filmowy | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy